Po blamażu z GKS Tychy ŁKS zmierzyć się z Odrą Opole. Jest faworytem, ale ostatnie wyniki pokazują, że mocno teoretycznym.
Pierwsze starcie z Odrą ŁKS wygrał 4:0 i później nie przegrał dziewięciu kolejnych dziewięciu meczów. Teraz nie może odnieść zwycięstwa od sześciu kolejek. Jeżeli przełamanie ma przyjść, to z kim jak nie z zespołem z Opola.
Oprócz kontuzjowanych Samu Corrala, Marcela Wszołka i Adama Marciniaka, który najwcześniej wróci na mecz ze Stomilem Olsztyn, sztab szkoleniowy ŁKS ma dyspozycji wszystkich piłkarzy. Przeziębiony w tym tygodniu był Michał Trąbka, jeden z najlepszych zawodników ŁKS w tym roku. Jego występ nie jest pewny.
Trener Wojciech Stawowy zapowiedział jednak zmiany w podstawowym składzie. Nie chciał jednak zdradzać konkretnych nazwisk. Coś musi robić, bo nie jest dobrze. Sytuacja w tabeli zrobiła się na tyle niebezpieczna, że w razie braku zwycięstwa ŁKS może spaść nawet na piąte miejsce. A za tydzień będą derby Łodzi, które – jak się mówi – rządzą się swoimi prawami. Najwyższy czas wrócić na tory, czyli zacząć wygrywać.
Mecz ŁKS z Odrą Opole zacznie się w sobotę o godzinie 12:40. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.