To będzie najważniejszy mecz ŁKS-u rozgrywany na stadionie Króla w tym sezonie. Prestiżem, z tym spotkaniem może równać się tylko wyjazdowy pojedynek z Wisłą Kraków. Po porażce w Rzeszowie, ze Stalą, ełkaesiacy przygotowują się do piątkowego meczu z Ruchem Chorzów.
– Każda seria kiedyś się kończy. Wygraliśmy cztery mecze z rzędu, ale to jeszcze o niczym nie świadczy – ani o sile drużyny, ani o jakie cele ktoś już myśli, że będziemy grać. Ta pierwsza połowa pokazała to, że nas nie było na boisku i nad tym trzeba się zastanowić – powiedział Kazimierz Moskal.
Łodzianie będą trenowali cztery razy, a w piątek zaplanowano przedmeczowy rozruch. Niezdolny do gry będzie Adam Marciniak. Na kartki muszą uważać Maciej Dąbrowski i Mateusz Kowalczyk.
Mecz odbędzie się 19 sierpnia. Data nawiązuje do roku, w którym powstał ŁKS i jest traktowana jako symboliczne urodziny dwukrotnych mistrzów Polski. Nie tylko ten fakt nadaje rangi wydarzeniu. ŁKS i Ruch mają tyle samo punktów. Zwycięzca ma szansę na fotel lidera Fortuna 1. Ligi. Wystarczy, że Wisła Kraków nie wygra.