ŁKS Łódź wrócił z dalekiej podróży w meczu z Polonią. Łodzianie przegrywali już 0:2, ale ostatecznie zremisowali 2:2. Mogli nawet wygrać, ale rzut karny zmarnował Fabian Piasecki.
Aleksander Bobek – 1
Bramkarz ŁKS-u zawinił przy pierwszym straconym golu. Bobek wybijał piłkę prosto przed siebie, nabijając nią Wojciechowskiego, który zdobył tym samym szczęśliwą bramkę.
Jesper Löffelsend – 4-
Niemiec ochocze bierze udział w grze ofensywnej i często w tym meczu szukał niekonwencjonalnych rozwiązań, co może podobać się kibicom i przede wszystkim trenerowi.
Artur Crâciun – 2
ŁKS bardzo łatwy stracił dwa gole w tym meczu, a środkowi obrońcy się do tego przyczynili. Trener Grabowski mówił przed meczem, że jego podopieczni będą musieli być czujni w pojedynkach powietrznych z Łukaszem Zjawińskim, a właśnie w ten sposób napastnik Polonii zdobył bramkę. Na plus to, że jest groźny przy stałych fragmentach w polu karnym rywala.
Sebastian Rudol – 4
Dobry mecz środkowego obrońcy. To on w końcówce meczu uratował dla ŁKS-u punkt, strzelając bramkę. Poza tym często widać u niego grę na wyprzedzenie, czym zaskakuje przeciwników i odzyskuję piłkę dla swojej drużyny. Kamyczkiem w jego ogrodku jest natomiast pierwszy stracony gol. Wydaje się, że Sebastian Rudol lub Artur Crâciun mogli wybić piłkę, która długo leciała w polu karnym ŁKS-u po dośrodkowaniu z prawej strony.
Mateusz Książek – 2
Nie był to łatwy mecz dla młodego obrońcy. Miał sporo problemów na lewej stronie z Robertem Dadokiem, ale nie zamierzał odpuszczać. 18-latek zostawił dużo zdrowia na boisku.
Mateusz Wysokiński – 3+
Już w drugiej minucie mógł mieć na koncie bramkę. Pomocnik dobrze odnalazł się w polu karnym, ale w dogodnej sytuacji chybił. Po meczu trener Grabowski mówił, że to powinien być gol, który być może sprawiłby, że spotkanie potoczyłoby się inaczej. Poza tym zagrał dobre zawody i był groźny pod bramką Polonii. Był aktywny i dobrze wykorzystuje szanse na grę w wyjściowym składzie.
Miłosz Szczepański – 2-
Był to delikatnie lepszy mecz Miłosza Szczepańskiego, niż ten w Głogowie, ale wciąż daleko mu do optymalnej formy. Momentami dość opieszale porusza się po boisku, gdy ŁKS buduje akcje od tyłu. Pomocnik powinien chyba wziąć więcej gry na siebie. Został zmieniony w przerwie.
Sebastian Ernst – 3
Niemiec zagrał średnio. Jego początek w ŁKS-ie nie jest na pewno taki, jak na to liczyli kibice. Od zawodnika tego kalibru po prostu oczekuje się więcej, ale stopniowa zaczyna grać coraz lepiej. Trzeba mu oddać, że dobrze bije piłkę ze stałych fragmentów. Właśnie po rzucie rożnym zaliczył asystę przy trafieniu Mateusza Lewandowskiego.
Serhij Krykun – 3
Od samego początku był bardzo aktywny na prawej stronie. W drugiej minucie powinien mieć już asystę, ale jego dokładne podanie zmarnował Wysokiński. W drugiej połowie trochę zgasł i został zdjęty przez trenera w 57. minucie.
Gustaf Norlin – 3-
Szwed nie zasłynął niczym szczególnym w ofensywie, ale był odpowiedzialny w grze defensywnej. Dyskretny występ Norlina.
Fabian Piasecki – 2+
Mógł zostać bohaterem, ale w doliczonym czasie gry zbyt nonszalancko podszedł do wykonania rzutu karnego i przestrzelił. Trudny mecz, w którym musiał sporo walczyć. Nie miał zbyt wielu sytuacji. Soczyście uderzał z rzutu wolnego w drugiej połowie, ale bramkarz poradził sobie z jego próbą z dystansu.
CZYTAJ TAKŻE: Obrońca ŁKS: Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku
Mateusz Lewandowski – 4
Zrobił to, po co wpuścił go Szymon Grabowski. Wszedł z ławki, strzelił gola i dał sygnał do odrabiania strat. Dobra zmiana Lewandowskiego.
Husein Bailć – 3+
Rozegrał całą drugą połowę i kilka razy pokazał swoją przebojowość. Tak było w 57. minucie gdy odważnie ruszył skrzydłem mijając kilku przeciwników. Jego podania nikt jednak nie zakończył uderzeniem.
Krzysztof Fałowski – 3
Grał od początku drugiej połowy, gdy Polonia cofnęła się i wyczekiwała na okazję do kontrataku. Głównie rozgrywał piłkę i robił to poprawnie.
Adrian Jurkiewicz – 3+
Szymon Grabowski nie boi się stawiać na młodego gracza i mecz z Polonią był kolejnym, w którym pokazał się z dobrej strony po wejściu na boisko. Dużo biega, walczy i przede wszystkim dobrze gra w piłkę.
Kōki Hinokio – BRAK OCENY
Pojawił się na placu gry dopiero w 84. minucie.