W niedzielę o 12:40, ŁKS zagra ze Stalą Rzeszów. Po porażce Wisły Kraków, ełkaesiacy, jeżeli wygrają, będą liderami Fortuna 1. Ligi.
Stal to rywal nieznany ŁKS-owi. Ostatni raz dwukrotni mistrzowie Polski grali z nim w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
– Stal jest specyficznym zespołem, wyjątkowym, patrząc na zespoły w pierwszej lidze i ekstraklasie. Mają wiele ciekawych rozwiązań. Na razie nie przekłada się to na punkty, ale to odważnie grająca drużyna. Spodziewamy się trudnego meczu. Nie uważam, że to najłatwiejszy rywal, z tych, z którymi do tej pory graliśmy – powiedział Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
Czytaj także: Co jest kluczem do serii zwycięstw ŁKS-u?
– Spodziewam się, że ŁKS Łódź będzie chciał grać w piłkę, a my lubimy takich rywali. Myślę, że w niedziele będzie super mecz i my go wygramy. Szykuje się ciekawe spotkanie – uważa Bartłomiej Poczobut, obecny piłkarz Stali i były zawodnik Widzewa.
Do zdrowia wraca Adam Marciniak, który być może dostanie szansę już w niedzielę. Reszta zawodników jest gotowa do gry. Trener ŁKS-u zapowiada, że piłkarze są w dobrej formie fizycznej i nikt nie będzie miał problemów z grą w większym wymiarze czasowym, chociaż bardzo możliwe, że podobnie jak w spotkaniu z Puszczą Niepołomice, dojdzie do kilku zmian kadrowych.
Na kartki musi uważać Maciej Dąbrowski, kapitan zespołu. Następna będzie skutkowała zawieszeniem i opuści prestiżowy mecz z Ruchem Chorzów.
Czytaj także: Największy mecz w Fortuna 1. Lidze.
Stal Rzeszów – ŁKS
niedziela, 14 sierpnia, 12:40