Po meczu z ŁKS-em posadę stracił trener Arki, Dariusz Marzec.
ŁKS wygrał z Arką 1:0, chociaż nie strzelił karnego i kończył mecz bez jednego zawodnika. Ofiarna postawa łodzian przynosiła im niezwykle ważne trzy punkty. Dzięki nim biało-czerwono-biali utrzymują się na powierzchni i dalej walczą o awans do ekstraklasy.
Były trener Arki Gdynia, Dariusz Marzec po spotkaniu mówił – Dzisiejsza porażka bardzo boli. Nie wygrywamy tego meczu, pomimo tego, że graliśmy dobrze. Z gry ŁKS stworzył dziś może pół sytuacji i wygrał. My tych sytuacji mieliśmy naprawdę dużo, ale nie trafiliśmy do bramki i wracamy do Gdyni z zerowym dorobkiem. Nie można tak grać. Jest w nas zdenerwowanie i ból. Straciliśmy frajerską bramkę. Zawodnik jest kryty krótko, a i tak oddaje strzał, i to między nogami obrońcy. Trafia idealnie i ŁKS wygrywa. My z kolei mamy takie „patelnie”, że aż głowa boli i żadnej z tych sytuacji nie wykorzystujemy – trudno się z nim nie zgodzić, bo to zespół z Gdyni dominował na boisku.
We wtorek władze gdyńskiego klubu poinformowały, że kontrakt z Dariuszem Marcem został rozwiązany za porozumieniem stron. W gronie kandydatów na nowego szkoleniowca znajdują się Ryszard Tarasiewicz i były trener ŁKS-u Wojciech Stawowy.