Przypomnijmy, że od kilku meczów loża prezydencka w trakcie domowych meczów Widzewa świeci pustkami. To efekt konfliktu miejskich władz z zarządem Widzewa. Kilkadziesiąt miejsc na obiekcie jest więc wolnych, a przecież nie jest tajemnicą, że zapotrzebowanie na bilety na mecze Widzewa jest większe niż możliwości obiektu.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kibiców „Tylko Widzew”, zwróciło się z oficjalnym pismem do prezydent miasta Hanny Zdanowskiej i prezesa MAKiS-u Sławomira Woracha, by na meczu z Rakowem w loży mogły usiąść dzieci wraz z opiekunami.
MAKiS pozytywnie zaopiniował ten pomysł, ale postawił warunek. Wzięcie odpowiedzialności na swoje barki za bezpieczeństwo dzieci przebywających na stadionie, które mecz miałyby oglądać z miejsc loży prezydenckiej, mają pisemnie potwierdzić władze klubu, czyli zarząd oraz większościowy akcjonariusz, Tomasz Stamirowski.
Jak zwrócili uwagę przedstawiciele kibiców Widzewa, to nowa praktyka, bo do tej pory w loży gościły m.in. dzieci miejskich urzędników i wówczas nie było wymagane żadne pismo. Chociaż więc OSK zapewniło MAKiS, że wszystkim się zajmie, a do tego to Stowarzyszenie będzie odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci na trybunach, nie udało się dojść do porozumienia, czego efekt można zobaczyć na zdjęciu głównym.
CZYTAJ TAKŻE >>> Ktoś w Widzewie zawalił. Będą konsekwencje
Chociaż więc nie udało się osiągnąć porozumienia do meczu z Rakowem, to z wpisu OSK „Tylko Widzew” można wywnioskować, że to nie koniec negocjacji. „Walczymy dalej” – czytamy na końcu ostatniego wpisu na Twitterze poświęconemu tej sprawie.
Kolejny mecz przy Piłsudskiego w Łodzi Widzew rozegra 16 października. O godzinie 15:00 rozpocznie się jego mecz z Zagłębiem Lubin. Czas pokaże czy w ciągu najbliższych dwóch tygodni uda się sprawić, by pustych miejsc na stadionie Widzewa podczas meczu w ekstraklasie było jeszcze mniej niż do tej pory.
CZYTAJ TAKŻE >>> Stanisławski: W następnych starciach musimy pokazać charakter