Inauguracja sezonu nie do końca udała się piłkarzom ŁKS-u Łódź. Co prawda pierwszy mecz odbył się na terenie jednego z głównych faworytów do zdobycia mistrzostwa Polski, jednak kibice liczyli na sprawienie niespodzianki i wywiezienie ze stolicy chociaż punktu. Niestety wszystkie argumenty tego dnia były po stronie Legii , choć były momenty, przez które przy odrobinie szczęścia mecz mógł przybrać inny scenariusz.
Co wiemy po pierwszym meczu ? Przede wszystkim, że w PKO Ekstraklasie nie będzie łatwo, ale to już było wiadomo przed sezonem. ŁKS będzie chce grać odważnie. Pytanie brzmi: czy ta drużyna, a ściślej mówiąc, ci piłkarze, są w takiej dyspozycji, by grać w ten sposób na stadionach Legii, Lecha lub Rakowa? Czy Dani Ramirez, Pirulo i Hotti są w takiej formie, że mogą wyjść wspólnie w pierwszej jedenastce i nawiązać walkę z zespołami pokroju wspomnianej Legii?
CZYTAJ TEŻ: Piłkarz ŁKS-u wyjeżdża do Danii
Wydaje się, że na ten moment jest to niemożliwe i jeśli wszyscy w klubie wiedzieli, że powrót Ramireza do formy potrwa kilka tygodni to ja jestem bardzo rozczarowany grą Pirulo. Czy PKO Ekstraklasa to nie są jednak za wysokie progi dla tego zawodnika, a może skoro pojawił się Ramirez to „Piri” będzie miał więcej zadań defensywnych i nie będzie tak widoczny z przodu? Czy dwóch zawodników, którzy powinni być odciążeni z zadań defensywnych, to nie za dużo?
Musimy pamiętać, że Pirulo błyszczał w Fortuna 1 Lidze, gdzie to ŁKS był w każdym meczu drużyną dominującą. W PKO Ekstraklasie te proporcje się w większości meczów odwrócą. Ja, będąc dziś na miejscu włodarzy ŁKS, w przypadku otrzymania jakiejkolwiek oferty zakupu tego zawodnika, dokonałbym transferu.
NIE PRZEGAP: Tylko w ŁS! ŁKS przepustką do… reprezentacji Jamajki
Z drugiej strony nikt nie ma już chyba wątpliwości, że mamy kozaka w bramce. Żaden bramkarz na świecie nie jest w stanie zapobiec każdej z bramek, ale niewielu obroniłoby to, co wybronił on. Jeśli Olek zagra jeszcze kilka meczów na podobnym poziomie to kasa ŁKS-u zostanie zasilona kilkoma milionami euro. Jestem pod wielkim wrażeniem tego chłopaka i myślę, że możemy być właśnie świadkami początku wielkiej kariery.
Teraz przed drużyną niesamowicie ważny mecz z Ruchem Chorzów, którego nie można przegrać, mając na uwadze perspektywę kolejnych meczów i znaczenie „mentalu”, który w polskiej lidze odgrywa niesamowicie ważna rolę. Inauguracja nie udała się piłkarzom, za to kibice Łódzkiego Klubu Sportowego, którzy szczelnie wypełnili sektor gości, pokazali, że Reprezentacja Łodzi zasługuje na miejsce w PKO Ekstraklasie.
Łukasz Madej, były piłkarz ŁKS-u Łódź i reprezentant Polski