Trener Marcin Kaczmarek był gościem Roberta Podolińskiego w programie „Jedna Akcja” na tvpsport.pl. W rozmowie szkoleniowiec Widzewa ocenił m.in. szanse na powrót do rywalizacji w II lidze.
W chwili obecnej piłkarze Widzewa wciąż trenują indywidualnie. Od blisko dwóch miesięcy nie mieli oni okazji spotkać się na normalnym piłkarskim treningu. Marcin Kaczmarek opowiedział, jak wygląda trening zawodników w ich domach.
– Układamy plan treningowy z tygodnia na tydzień. Na szczęście mamy możliwość monitoringu tego treningu, bo dzisiejsza technologia nam na to pozwala. Cały czas jesteśmy w kontakcie, raz w tygodniu organizuję telekonferencję, aby to wszystko podsumować i porozmawiać z piłkarzami – powiedział Kaczmarek.
I dodał: – Stworzyliśmy specjalną platformę na Facebooku, na której wysyłamy piłkarzom różnego rodzaju filmy, pokazując to, co było dobre w naszej grze, a co było do poprawy. Chodzi o to, żeby urozmaicić ten czasu piłkarzom.
Coraz głośniej mówi się o możliwym powrocie na boiska nie tylko w PKO Ekstraklasie, ale także w II lidze. Szkoleniowiec Widzewa ma jednak wątpliwości, czy plan nakreślony przez Polski Związek Piłki Nożnej jest możliwy do zrealizowania. W II lidze bowiem sporo klubów ma bardzo ubogie zaplecze, co może bardzo utrudnić zastosowanie się do wszystkich wymogów PZPN-u.
– Piłka to nasza pasja, ale przede wszystkim to nasz zawód. Chcielibyśmy po prostu wrócić do pracy. Natomiast staram się myśleć racjonalnie i mam pewne wątpliwości i pytania. Jasne, że chcielibyśmy grać i chcemy, by rywalizacja rozstrzygnęła się na boisku, chociaż jesteśmy w dość komfortowej sytuacji, bo jesteśmy liderem i pewnie w przypadku innych rozstrzygnięć byśmy na tym skorzystali. Natomiast zastanawiam się, jak to ma wyglądać na co dzień – skomentował Marcin Kaczmarek. – O ile Widzew jest klubem świetnie zorganizowanym, ma stadion i super infrastrukturę, o tyle w II lidze często może to być kłopot. Sam jestem ciekaw, jak te wytyczne, które znalazły się w programie wznowienia rozgrywek, będą realizowane przez mniejsze ośrodki – tam, gdzie nie ma budżetów i infrastruktury. Być może będzie to problem. Ale jeśli wszystko się uda, to jestem za tym, żeby grać. Mam jednak wątpliwości, bo zdrowie jest najważniejsze – dodał.
Stadion Widzewa zasłynął w całym kraju z doskonałej atmosfery, jaką potrafią stworzyć fani czerwono-biało-czerwonych. Niestety wiele wskazuje na to, że kibice nie zasiądą na trybunach obiektu przy al. Piłsudskiego 138 w najbliższych tygodniach, a może nawet miesiącach.
– Widzew to fenomen. Na każdym kroku spotykamy się z życzliwością i widzimy, że widzewska społeczność czynnie działa w życiu klubu, nawet w tak trudnych momentach. Dla nas to olbrzymi problem, nie tylko ekonomiczny. Na stadionie Widzewa jest kapitalna atmosfera. Oprawa jest na najwyższym europejskim poziomie i bardzo będziemy za tym tęsknić – zakończył Kaczmarek.
źródło: tvpsport.pl
fot. widzew.com