Kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego udzielił wywiadu serwisowi „Łączy nas piłka”. Arkadiusz Malarz odpowiedział na pytania m.in. o swoją przyszłość, system gry preferowany przez trenera Stawowego czy specyfikę domowego treningu.
Zdaniem kapitana ŁKS-u jednym z kluczowych czynników, które pozwoliły ełkaesiakom tak udanie wejść w nowy sezon jest postawienie na grę zespołową. -Może nie wszystkie z tych siedmiu spotkań przebiegały po naszej myśli, nie zawsze pięknie graliśmy, ale i tak potrafiliśmy zwyciężyć. Nikomu nie ujmując, tu nie ma gwiazd, a liczy się zespół. Czasem oczywiście ktoś pociągnie grę, weźmie na barki odpowiedzialność i to jest bardzo potrzebne. ŁKS dobrze funkcjonuje jako zespół. Nie ukrywajmy, w Ekstraklasie przegrywaliśmy mecz za meczem. Dlatego teraz mamy wielką chęć wygrywania – powiedział kapitan klubu z al. Unii w rozmowie z Andrzejem Klembą z “ŁNP”.
40-letni bramkarz podkreślił również, że także i on, pomimo wielkiego doświadczenia, sporo nauczył się dzięki systemowi gry wdrażanemu przez trenera Stawowego. -Dla mnie trening to coś bardzo ważnego i mam świadomość, że wyłącznie ciężką pracą można coś w sporcie osiągnąć. I czegoś się nauczyć nawet w wieku 40 lat. Ja się nauczyłem grać w nowym systemie. W innych drużynach po prostu wykopywałem piłkę z piątki, a teraz rozpoczynam akcję spod własnej bramki – mówił były piłkarz m.in. Legii Warszawa czy GKS-u Bełchatów.
Arkadiusz Malarz ma świadomość upływającego czasu, ale z optymizmem patrzy w przyszłość. 40-latek, który ma na koncie dokładnie 182 występy w najwyższej klasie rozgrywkowej wie, że jego czas na boisku powoli dobiega końca, ale nie zamierza wcale kończyć kariery po zakończeniu trwającego sezonu. -Zdrowie mi dopisuje, chcemy wrócić do ekstraklasy i zobaczymy, czy ŁKS będzie chciał przedłużyć ze mną umowę. Ważne, żeby w tym sezonie wywalczyć awans do Ekstraklasy, a potem będziemy zajmować się nowym kontraktem. Wierzę, że w ŁKS pokonam barierę 200 występów w ekstraklasie – powiedział w rozmowie z oficjalnym portalem Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Od weekendu piłkarze lidera Fortuna 1 Ligi przebywają w kwarantannie. Jak wygląda praca piłkarzy w tym wyjątkowym czasie? -Mamy treningi online poświęcone przede wszystkim sile i koordynacji. A do tego używamy stacjonarnych rowerów. Ten, kto ma ogród jest w uprzywilejowanej sytuacji, bo może ćwiczyć na powietrzu. Kwarantanna trwa do soboty i od poniedziałku mam nadzieję, będziemy już trenować całym zespołem – wyjaśnia kapitan ŁKS-u.
-Musimy chronić siebie i bliskich. To naprawdę nie jest wyczyn, by nosić maseczkę. Można się do tego przyzwyczaić i funkcjonować w takim rygorze. Dbać o siebie – to najważniejsze – zakończył 40-letni bramkarz.
Fot. ŁKS Łódź / Cyfrasport