Mecz z Odrą Opole będzie ostatnim, w którym Marcin Robak będzie zawodnikiem Widzewa.
Robakowi 30 czerwca kończy się kontrakt z Widzewem. Klub oficjalnie nie poinformował, czy zostanie przedłużony, czy też zawodnik odejdzie. Spekulacje uciął napastnik, który na Facebooku ogłosił, żegna się z Widzewem.
Reklama
W 2019 roku Robak wrócił do Widzewa po dziewięciu latach. W drugiej lidze spisywał się bardzo dobrze, będąc najlepszym strzelcem drużyny. Zdobył 21 goli, a trzy kolejne dołożył w Pucharze Polski, w którym Widzew wyeliminował Śląsk Wrocław, poprzedni klub 38-letniego dziś piłkarza. Po awansie do Fortuna 1. Ligi było już gorzej, a mimo to jesienią siedem razy pokonał bramkarzy, a nikt w zespole mu nie dorównał. Po zmianie trenera Robak grał już znacznie rzadziej, tylko dwukrotnie wychodząc na boisko w podstawowym składzie. Z reguły był wpuszczany w końcówkach, w tym w pojedynku z Arką Gdynia na kilkanaście sekund. Już wtedy pojawiły się głowy, że to rewanż za to, że najbardziej doświadczony widzewiak popierał Enkeleida Dobiego. Niechętni mu kibice i działacze na każdym kroku podkreślali, że ma ekstraklasowy kontrakt.
Gdy Robak wracał do Łodzi, w Widzewie deklarowano, że pozostanie w klubie nawet po zakończeniu kariery, na przykład jako trener młodzieży. Okazało się, że ani dotychczasowe władze, ani nowe (w niedzielę prawdopodobnie spółkę przejmie Tomasz Stamirowski) nie widzą dla niego miejsca. Dlatego mecz z Odrą Opole (w niedzielę o godzinie 12:40) będzie jego ostatnim w Widzewie.