W poniedziałek Widzew rozpocznie zmagania w nowym sezonie PKO Ekstraklasy. Co przed pierwszym spotkaniem w kampanii 2024/25 miał do powiedzenia pomocnik łódzkiego klubu, Marek Hanousek?
Marek Hanousek jest ostatnim piłkarzem w kadrze Widzewa, który grał w sezonie 2020/21 jeszcze na zapleczu PKO Ekstraklasy.
– Kiedy tutaj przychodziłem, w drużynie było więcej piłkarzy z Polski. Można to zauważyć, że jeżeli chce się zwiększyć poziom w drużynie, to potrzeba jest trochę jakości z zagranicy. Teraz w zespole jest trochę więcej piłkarzy zagranicznych, ale ja nie mam z nikim problemu. Walczymy dalej – powiedział Marek Hanousek na konferencji przed meczem ze Stalą Mielec.
Do drużyny w letnim oknie transferowym dołączyli na razie: Jakub Łukowski, Marcel Krajewski, Kreshnik Hajrizi, Hubert Sobol, Hilary Gong i Samuel Kozlovsky. Jak zaadaptowali się w zespole nowi zawodnicy?
– Nic w Widzewie nie jest robione przypadkowo. Każdy zawodnik, który został tutaj ściągnięty, jest tutaj z jakiegoś powodu. Wydaje mi się, że nowi piłkarze bardzo dobrze rozumieją system, w którym chcemy grać i mam nadzieję, że pokażą to w meczach ekstraklasy, gdzie jest to najważniejsze – oznajmił Hanousek na temat nowych kolegów w zespole.
Marek Hanousek stworzył w zeszłym sezonie dobry duet w środku pola do spółki z Franem Álvarezem. Hiszpan odpowiedzialny jest głównie za kreowanie sytuacji w ofensywie, a Czech zabezpiecza środek pola przed atakami rywali.
– Fran ma wiele sytuacji, w których radzi sobie sam. Ja jestem tam, żeby mu nie przeszkadzać – zaśmiał się Hanousek – Jest to świetny piłkarz, jeden z najlepszych, z którym miałem okazje grać w jednej drużynie – wypowiedział się w bardzo dobrych słowach na temat hiszpańskiego pomocnika Marek Hanousek.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa: “To była bardzo dobra praca, ale poznacie nas po efektach”