– Lech jadąc na mecz do Krakowa też mógł patrzeć w tabelę i myśleć, że samo się wygra. Ale Puszcza robiła swoje, dążyła do zwycięstwa i dostała nagrodę. Dla nas to ostrzeżenie – mówi trener Widzewa.
W poniedziałek Widzew zagra w Krakowie z Puszczą Niepołomice. To kolejny mecz w lidze po ponad dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej. Widzewiacy spędzili ten czas w dobrych nastrojach, bo wygrali z Zagłębiem Lubin 2:0. – Przyjemniej się pracuje, gdy dostaje się nagrodę za niezłą pracę, a w tym przypadku tak było – mówi trener Daniel Myśliwiec. Trener Widzewa dodał, że jego drużyna miała w ostatnim czasie komfort przygotowań, w zajęciach brali też udział młodzi piłkarze z Akademii Widzewa, którzy zagrali też w grze wewnętrznej. – Mieliśmy czas i na pracę i na odpoczynek. Jest dobrze – podkreślił szkoleniowiec.
Poza drużyną przez sporo czasu byli Samuel Kozlovsky oraz Marcel Krajewski, którzy byli na zgrupowaniu swoich reprezentacji. Ale obaj są brani pod uwagę do gry z Puszczą. Na pewno zabraknie Saida Hamulicia, który nie zagra już w tym roku. Być może wrócić będzie mógł Juan Ibiza. – Jeden piłkarz nam ubył, o drugiego walczymy – stwierdził tylko Myśliwiec.
CZYTAJ TEŻ: W tym w Widzewie Daniel Myśliwiec wciąż nie przebił Janusza Niedźwiedzia
Puszcza to jedna z najsłabszych drużyn w PKO Ekstraklasie. Jest w strefie spadkowej, a w ostatnich pięciu meczach zdobyła tylko 3 punkty. Zespół Tomasz Tułacza chwalony jest przede wszystkim za stałe fragmenty gry. – Puszcza jest drużyną, którą mimo wszystko trudno zatrzymać. Ma swoje powtarzalne mechanizmy, które widać, a mimo to można się naciąć – uważa Myśliwiec, który podkreślił, że zna dobrze ten zespół, bo w ostatnich latach często gościł na jego meczach. – Wiem sporo, ale najważniejsze, to przelać to piłkarzom, tak ich przygotować, by nie byli zaskoczeni, by umieli przeciwdziałać tym mechanizmom.
Pochwalił też rywali za stałe fragmenty, ale zauważył, że paradoksalnie Puszcza w tym elemencie wcale nie jest najwyżej, jeśli chodzi o skuteczność. – My musimy powtórzyć niezłą dyspozycję z ostatniego meczu, a najlepiej ją poprawić – uważa.
Myśliwiec przypomniał też mecz Puszczy z Lechem Poznań, który zespół z Niepołomic wygrał 2:0. – Pozycja Puszczy w tabeli może być złudna i to jaskrawy przykład. Lech jadąc na mecz do Krakowa też mógł patrzeć w tabelę i myśleć, że samo się wygra. Ale Puszcza robiła swoje, dążyła do zwycięstwa i dostała nagrodę. Dla nas to ostrzeżenie, nie tylko jeśli chodzi o tę drużynę, ale w ogóle. Nie ma co patrzeć na pozycję przeciwnika, tylko robić swoje i wtedy wszystko będzie dobrze – mówi Myśliwiec.
CZYTAJ TEŻ: Wyrzut sumienia Widzewa znów to zrobił. Cztery gole Kacpra Karaska
Na meczu w Krakowie nie będzie kibiców Widzewa, co boli także trenera Widzewa. – Przykro mi, szczególnie w tym okresie, kiedy piłka oglądana w telewizji, nie dawała ostatnio wiele radości. Skoro na mecz wyjazdowy było w stanie pojechać 20 tysięcy kibiców Widzewa, to na ten pewnie pojechałoby kilka tysięcy. To nie są moje reguły, ja muszę stosować się do tego, co będzie na boisku. Mam nadzieję, że damy rozrywkę kibicom, którzy będą oglądali mecz w telewizji i że będą zadowoleni – powiedział trener łodzian.
Mecz Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź w poniedziałek o godzinie 19.