Przyjmujący może dołączyć do PGE Skry Bełchatów. W przeszłości zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Trwa transferowa ofensywa PGE Skry Bełchatów. Chociaż wysypały się transfery kluczowych zawodników, takich jak Karol Butryn i Trevor Clevenot, bełchatowianie kompletują drużynę, która ma walczyć o powrót do play-offów. Problemem Skry były skrzydła, bo na razie pewne jest, że na pozycji przyjmującego zagra Bartłomiej Lipiński. Mówi się o zainteresowaniu zagranicznymi siatkarzami, ale jak się dowiedzieliśmy może dojść do wielkiego powrotu do Polski.
Czytaj także: Nie będzie Butryna w PGE Skrze Bełchatów.
Chodzi o Mateusza Mikę, któremu latem wygasa kontrakt z tureckim Türşad. Mistrz świata z 2014 roku rozegrał w Turcji bardzo dobry sezon. Nareszcie odbudował się fizycznie, bo przez problemy zdrowotne w poprzednich sezonach, często nie mógł pokazać w pełni umiejętności, a te są bardzo duże. Przyjmujący dwa razy zrywał więzadła krzyżowe. Dla Skry podatny na kontuzje zawodnik mógłby być problemem, gdyby grała w europejskich pucharach. Przed bełchatowianami jesienią tylko rozgrywki ligowe i walka o wejście do Pucharu Polski. Skrze odpada też jeden daleki wyjazd. Na spotkania z Barkomem Każany-Lwów, zamiast do Krakowa uda się do położonego w województwie łódzkim Wielunia. Jeżeli sztab szkoleniowy odpowiednio będzie prowadził Mikę, może dać dziewięciokrotnym mistrzom Polski sporo radości. Na transferze skorzystają obie strony. Przyjmujący wróci do najlepszej ligi na świecie, a Skra, jeżeli zdrowie pozwoli zyska klasowego zawodnika na pozycji, na której ma największe braki.
Czytaj także: Jeszcze jeden zawodnik odejdzie z PGE Skry Bełchatów?