Nie tak dawno Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u wyjaśniał, że w poprzednim sezonie pierwszym bramkarzem łodzian miał być Dawid Arndt. Marek Kozioł pozyskany został żeby służyć doświadczeniem młodemu zawodnikowi. Przez problemy zdrowotne Arndta tak się jednak nie stało i to Kozioł był podstawowym bramkarzem łodzian. Teraz ma się to zmienić.
Chociaż ma dopiero 20 lat, to Dawid Arndt jest w Łódzkim Klubie Sportowym już pięć lat. Do tej pory miał okazję głównie oglądać poczynania starszych kolegów i czerpać z ich umiejętności i doświadczenia. Nie jest wykluczone, że nadszedł czas, by to właśnie on teraz stanął między słupkami bramki ŁKS-u.
– Pracuję na to, by być tą jedynką. To oczywiście decyzja trenera, ale po cichu liczę na to, że to ja będę pierwszym wyborem i uda się zacząć sezon w wyjściowej jedenastce – powiedział Arndt w rozmowie z ŁKS TV.
CZYTAJ TAKŻE >>> WYWIAD ŁS! Dawid Kort, piłkarz ŁKS: “Jest robota do zrobienia”
Dawid Arndt nie jest jednak pewniakiem w kontekście gry w pierwszym składzie ŁKS-u. W zespole jest przecież Marek Kozioł, który bardzo dobrze prezentował się w minionym sezonie. Do tego z miesiąca na miesiąc coraz lepszy staje się 18-letni Aleksander Bobek.
– Między nami jest naprawdę fajna rywalizacja. My z Olkiem jesteśmy sporo młodsi od Marka i Michała, ale stworzyliśmy zgraną ekipę i zobaczymy, jaką decyzję podejmie trener – powiedział Arndt.
Warto wspomnieć, że po minionym sezonie z ŁKS-u odszedł trener bramkarzy, Jacek Janowski. Jego miejsce zajął Michał Zapart, który odpowiedzialny jest za przygotowanie golkiperów Łódzkiego Klubu Sportowego.
– Diametralnej zmiany w kontekście treningów nie ma. Trener Zapart wprowadził jednak kilka nowych rozwiązań. To dopiero początek naszej współpracy, ale już widać, że to trener, który jest w stanie nas dużo nauczyć i dać sporo wartościowych wskazówek – zakończył Dawid Arndt.
CZYTAJ TAKŻE >>> Marek Kozioł opuści ŁKS?