Miłosz Stępiński to selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20. Po zgrupowaniu selekcyjnym, które zakończyło się na początku miesiąca, młodzi Polacy, 7 czerwca zagrają mecz towarzyski z rówieśnikami z Włoch. Wśród powołanych na to spotkanie znaleźli się zawodnicy klubu z al. Unii. – Zostali też dwaj piłkarze ŁKS – Kelechukwu i Jan Kuźma. Ten pierwszy to wahadłowy, który wyróżniał się motoryką i imponował grą ofensywną oraz pojedynkami. Kuźmę z środowego pomocnika przestawiliśmy na ostatniego obrońcę, bo mamy trochę problem z obsadzeniem tej pozycji – chwalił młodych ełkaesiaków Stępiński w rozmowie z Łączy Nas Piłka. (Całość dostępna tutaj)
Stępiński przyznał, że z zawodników, którzy zostali powołani na mecz z Włochami, PZPN w przyszlości chce budować trzon kadry U21. – Uważamy, że ten pomysł się sprawdza. Mieliśmy tego dowód w niedawnym meczu San Marino – Polska. W składzie było czterech piłkarzy, którzy wcześniej sprawdzili się w naszym zespole i poleciliśmy ich Maciejowi Stolarczykowi. To Cezary Miszta, Łukasz łakomy, Jakub Kałuziński i Kacper łopata. Na dodatek dwaj ostatni strzelili po golu. Teraz przystępujemy do kolejnego etapu. Na zgrupowaniu selekcyjnym było 24 zawodników z roczników 2002 i 2003. Postanowiliśmy, że ośmiu z nich zostanie z nami dłużej i weźmiemy ich na mecz towarzyski z Włochami – wyjaśnił Stępiński.