Nacho Monsalve udzielił pierwszego wywiadu jako piłkarz ŁKS-u. Zdominowały go lakoniczne odpowiedzi.
27-letni obrońca przyznał, że przy podejmowaniu decyzji o przyjściu do Łodzi ważne były dla niego spotkania z Krzysztofem Przytułą i przekonanie do wdrażanego przy al. Unii pomysłu na funkcjonowanie klubu. – Odbyliśmy kilka rozmów. Dyrektor sportowy miał dla mnie poważną propozycję, a ponadto spodobał mi się sposób, w jaki on pracuje. Rozmawiałem też z moimi agentami i uznaliśmy, że to świetny projekt, w którym warto uczestniczyć. Polska liga jest bardzo ciekawa. Myślę, że w Łodzi mogę się jeszcze bardziej rozwinąć jako piłkarz – powiedział.
Wychowanek Atlético Madryt podkreślił, że macierzysty klub miał ogromny wpływ na jego piłkarski rozwój. – Ten klub był bardzo ważną częścią mojego życia przez ponad dekadę. Dorastałem jako człowiek i jako zawodnik w Atletico od 11. do 22. roku życia. To naprawdę kawał czasu – powiedział Monsalve. Zdecydowanie najważniejszym wspomnieniem z okresu gry w Madrycie jest dla niego debiut na Estadio Vicente Calderón (90 minut w wygranym 5:1 meczu z Realem Betis). – To było niesamowite, to była wspaniała nagroda po tych wszystkich latach ciężkiej pracy w klubie. Nigdy tego nie zapomnę – zaznaczył.
Nowy piłkarz ŁKS-u przeprowadzi się do Łodzi wraz z rodziną i zamierza szybko nauczyć się podstaw języka polskiego. W jego aklimatyzacji może także pomóc to, że występował już wcześniej w jednej drużynie z Antonio Dominguezem. Były gracz Twente Enschede, NAC-u Breda i Lewskiego Sofia nie chciał odpowiedzieć na pytanie o swoje największe boiskowe atuty. – Nie lubię siebie oceniać czy charakteryzować. Mam nadzieję, że kibice niebawem przekonają się na boisku o moich walorach. A z rzeczy, które nie zawsze można dostrzec, na pewno wyróżnia mnie duża wiara w siebie i w kolegów z drużyny. Ufam sobie i zespołowi – odparł.
Monsalve w bardzo ciepłych słowach mówił o atmosferze, jaką przy al. Unii potrafią stworzyć kibice ŁKS-u. -Na podstawie filmów mogę stwierdzić, że jest niesamowita. Nie mogę się doczekać, aby doświadczyć jej na żywo z boiska – podkreślił w rozmowie z oficjalną stroną klubu z al. Unii.