O jaką stawkę gra ŁKS nie trzeba nikomu przypominać. Co będzie największym atutem podopiecznych Marcina Pogorzały?
Chociaż statystyka jest dla ŁKS-u nieubłagana i w tym roku wszystkie mecze barażowe wygrali goście, wydaje się, że Rycerze Wiosny są w stanie pokonać Górnika Łęczna. Od siedmiu meczów drużyna z lubelszczyzny więcej niż jedną bramkę strzeliła tylko w jednym meczu – 3:0 z Sandecją Nowy Sącz. ŁKS od sześciu meczów, tylko w dwóch strzelił jedną bramkę – z GKS-em Tychy, w którym wystąpił w mocno rezerwowym składzie i w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia, który po raz pierwszy w swojej stutrzynastoletniej historii był w stanie wygrać. Górnik Łęczna i ŁKS mają w meczach ze sobą po tyle samo bramek – trzy do trzech i po jednym zwycięstwie. Na papierze rywalizacja zapowiada się na bardzo wyrównaną.
Przewagą ŁKS-u jest ofensywa. Przez ostatnie półtora miesiąca na listę strzelców wpisywali się : Ricardinho, Maciej Wolski, Łukasz Sekulski, Michał Trąbka, Pirulo. Szczególnie dwóch ostatnich przed finałowym barażem wróciło do formy i grają naprawdę dobrze. Ogromną pracę na boisku wykonuje Ricardinho, który mimo że jest napastnikiem schodzi po piłkę i rozgrywa ją z kolegami.
Górnik Łęczna ma za to szczelniejszą defensywę, w ostatnich sześciu meczach stracił sześć bramek, przy dziesięciu straconych ŁKS-u. Duża w tym zasługa bramkarza Macieja Gostmoskiego, który przez wielu uznawany jest za najlepszego bramkarza pierwszej ligi. W ofensywie beniaminka wyróżniającym się postaciami są Siergiej Krykun, ukraiński skrzydłowy, który wyszkoleniem technicznym nie ustępuje ełkaesiackim Hiszpanom i napastnik Bartosz Śpiączka, strzelec dziewięciu goli w sezonie zasadniczym. W zespole grają dwaj byli zawodnicy ŁKS-u Bartłomiej Kalinkowski i Kamil Rozmus.
ŁKS, który z Arką Gdynia zagrał jak nie on, bo zamiast atakować cały mecz mądrze się bronił i wyprowadził jedną zabójczą kontrę prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z Dawida Arndta i Kamila Dankowskiego, reszta zawodników jest gotowa gry.
Najważniejszy mecz w sezonie ŁKS rozegra o 20:30 w niedzielę. Mecz można obejrzeć w Polsacie Sport News.