Widzew potrzebuje napastnika, bo – nie licząc przesuniętego do ataku Bartłomieja Pawłowskiego – gracze pierwszej linii zawodzili. Pozyskanie „dziewiątki” to jeden z priorytetów klubu. I wygląda na to, że wybór padł na Bartosza Śpiączkę z Górnika Łęczna.
Drużyna z Łęcznej spadła z PKO Ekstraklasy, ale 30-latek chciałby w niej zostać. Za sobą ma udany sezon, najlepszy w karierze. Zagrał w 27 meczach i strzelił 11 goli. Tylko jednego z nich z rzutu karnego.
W całej karierze Śpiączka rozegrał w najwyższej klasie rozgrywkowej 153 spotkania, w których zaliczył 37 trafień. Strzelał nie tylko dla Górnika, ale też dla Podbeskidzia Bielsko-Biała i Termalice Nieciecza. Możliwe, że teraz będzie strzelał dla Widzewa. Jak informuje FootballScout na Twitterze transfer jest blisko. Kluby muszą się porozumieć w sprawie odstępnego, bo piłkarz ma kontrakt ważny jeszcze przez rok.
Także piątek Sebastian Staszewski z Interii poinformował, że działacze Widzewa kontaktowali się z Jarosławem Jachem, któremu wygasł kontrakt z Crystal Palace i jest do wzięcia. Jak pisze Staszewski, 28-letni obrońca, który grał m.in. w Rakowie Częstochowa, ma też oferty z Zagłębia Lubin, Turcji i Węgier.
W sobotni poranek ten transfer wykluczył Mateusz Dróżdż. “Tematu Jarka Jacha nie będzie w Widzewie. Sondowaliśmy pozyskanie, ale pewne rzeczy chyba nigdy się nie zmienią 🙂 od 3 tygodni nie ma dyskusji u nas na temat pozyskania Jarka” – napisał na Twitterze.