Widzew jest w trakcie prawdziwej transferowej ofensywy. Do łódzkiego klubu dołączyło już trzech zawodników, a na tym na pewno nie koniec. Porządnie wzmocnić planuje się także ŁKS. Blisko przenosin na Al. Unii Lubelskiej 2 ma być zawodnik GKS-u Tychy.
Widzew Łódź po przejęciu przez Roberta Dobrzyckiego ma zamiar stać się jednym z najlepszych klubów w Polsce. Do tego potrzeba oczywiście czasu, ale klub już zaczął pracę, żeby zrealizować ten cel. Do ekstraklasowicza już dołączyło trzech zawodników. Ostatnim z nich jest Samuel Akere, którego chciały takie kluby jak Legia, Lech oraz drużyny z Belgii.
ŁKS także chce się solidnie wzmocnić na skalę Betclic 1 Ligi. Po bardzo rozczarowującym poprzednim sezonie klub z Al. Unii Lubelskiej także planuje się wzmocnić, żeby powalczyć o powrót do elity, z której spadł z hukiem w 2024 roku. Jak informuje na portalu X konto o nazwie “FootballScout”, blisko przenosin do Łodzi jest zawodnik GKS-u Tychy, który w minionym sezonie w Betclic 1 Lidze zaliczył siedem goli i cztery asysty w 30 spotkaniach. Samemu ŁKS-owi strzelił dwie bramki.
CZYTAJ TAKŻE: Były piłkarz ŁKS uratował beniaminka przed spadkiem
Mowa o Juliusie Erthalerze, 28-letni Austriaku, który do Tychów przeniósł się w styczniu 2024 roku z WSG Tirol. GKS to jego pierwszy klub poza ojczyzną. Do tej pory wystąpił w nim 44 razy (osiem goli i cztery asysty). Erlthaler to ofensywny pomocnik, ale potrafi również należycie wywiązywać się z zadań defensywnych.
– Planujemy zrobić między cztery, a osiem transferów, z tego cztery, albo pięć do podstawowego składu – powiedział na pierwszej konferencji prasowej po zakończeniu minionej kampanii nowy dyrektor sportowy ŁKS-u, Radosław Mozyrko. Być może Julius Erlthaler będzie pierwszym wzmocnieniem biało-czerwono-białych. Niedawno jeden Austriak w ŁKS-ie już grał. Stefan Feiertag, bo o niego chodzi w Łodzi był krótko, bo tylko pół sezonu, ale zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie na boisku, zanim zdecydował się odejść do trzecioligowca z Niemiec.
CZYTAJ TAKŻE: Pirulo i Dankowski odchodzą z ŁKS-u. Czego im będzie brakować?