Efektowne wygrane Widzewa i ŁKS, ale liderem Fortuna 1. Ligi pozostaje Korona Kielce.
Nie można jeszcze całkowicie podsumować ósmej kolejki ligowej, bo w poniedziałek rozegrany zostanie jeszcze mecz Stomilu Olsztyn z Resovią. Wszystkie inne mecze – w przeciwieństwie do poprzedniej serii spotkań – zostały jednak rozegrane.
Na początek Widzew pokonał i to w świetnym stylu GKS Katowice. Warte zapamiętania są przede wszystkim znakomity występ Juliusza Letniowskiego (gol i asysta) oraz wspaniała bramka Mateusza Michalskiego. Nie chodzi jednak o sam strzał (był świetny), ale całą akcję drużyny. Zanim Michalski trafił do siatki, widzewiacy wymienili 14 podań.
Oczywiście warto też wspomnieć wejście do bramki Konrada Reszki, który zastąpił kontuzjowanego Jakuba Wrąbla oraz niesamowitą atmosferę na trybunach podczas meczu z GKS-em.
Wielką i wspaniałą niespodzianką w sobotę sprawił ŁKS. Ostatnio nie szło mu dobrze, było wręcz fatalnie, bo tak trzeba nazwać porażkę 0:3 u siebie z Resovią. Zespół z al. Unii zareagował jednak najlepiej jak było można – wygrał na wyjeździe z Miedzią Legnica, czyli czołową drużyną ligi. To była pierwsza porażka Miedzi w tym sezonie. Jedynym niepokonanym zespołem Fortuna 1. Ligi pozostaje Korona (o tym za chwilę).
W ŁKS-ie warto pochwalić Pirulo, który zdobył w Legnicy dwa gole. To był Hiszpan jakiego znamy i cenimy. Świetny występ.
Najwyżej spośród ełkaesiaków oceniliśmy jednak Mieszko Lorenca. 20-letni obrońca, który latem trafił do pierwszego zespołu z rezerw zagrał w pierwszym składzie i wypadł wspaniale.
Nie umiemy wybrać piłkarza kolejki. Niech będzie, że najlepszym piłkarzem Widzewa był Letniowski, ŁKS-u – Pirulo, z kolei młodych graczem kolejki wybieramy Lorenca, a tuż za nim Konrada Reszkę. Gol kolejki – oczywiście akcja i trafienie Michalskiego.
Korona Kielce wygrała niezwykle trudny mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała i to na stadionie rywala. Gola kielczanie zdobyli w samej końcówce i po raz siódmy już w tym sezonie zgarnęli komplet punktów. Czapki z głów.
Zagłębie Sosnowiec, które dopiero co zwolniło trenera Kazimierza Moskala, znów przegrało. U siebie z Puszczą Niepołomice. Wiadomo, że to początek sezonu, że jeszcze daleka droga do końca rozgrywek, ale póki co Zagłębie nie wygląda na drużynę, która utrzymałaby się w Fortuna 1. Lidze. Ale oczywiście poczekajmy.
Chrobry Głogów przegrał u siebie ze Skrą Częstochowa i to chyba też niespodzianka. Arkę w Gdyni pokonał za to GKS Tychy. Czy to zaskoczenie? Już chyba nie, bo przecież to już trzecia porażka gdynian. GKS z kolei wskoczył do szóstki.
GKS 1962 Jastrzębie przegrało u siebie z Sandecją Nowy Sącz, a Górnik Polkowice zremisował z Odrą Opole.
W tabeli oczywiście prowadzi Korona (22 punkty) przed Widzewem (19) i Miedzią (15). ŁKS jest czwarty (14), Podbeskidzie (12) piąte, a GKS Tychy (11) szósty. Dwie pierwsze drużyny zaczynają uciekać reszcie stawki, ale jeszcze poczekajmy.
Widzew – GKS Katowice 3:1
Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3
Miedź Legnica – ŁKS 0:2
Zagłębie Sosnowiec – Puszcza Niepołomice 1:2
Chrobry Głogów – Skra Częstochowa 0:1
Arka Gdynia – GKS Tychy 0:1
Górnik Polkowice – Odra Opole 1:1
GKS 1962 Jastrzębie – Sandecja Nowy Sącz 0:3
Liderami klasyfikacji strzelców są Kamil Biliński z Podbeskidzia, Jakub Drzazga z Miedzi i Jakub Łukowski z Korony. (po 5 goli). Najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS-u jest Pirulo (4), a Widzewa Bartosz Guzdek (3).
W następnej kolejce ŁKS zmierzy się u siebie z Podbeskidziem, a Widzew zagra na wyjeździe z GKS-em Tychy. Będzie wyjątkowo ciekawie.
Ale podsumujmy jeszcze w skrócie mecze naszych w 8. kolejce: dwa efektowne zwycięstwa, w tym wygrana ŁKS-u na wyjeździe z bardzo silnym rywalem i po wstydliwej porażce. Wielki mecz Letniowskiego, wielki Pirulo. Plus dwóch młodych na wielki plus. Do tego wspaniała atmosfera na stadionie Widzewa. Czy mogło być piękniej?