Karol Majewski to osoba, która jest już dobrze znana w widzewskim środowisku. To prezes firmy DiMedical, która od ponad roku jest sponsorem strategicznym Widzewa Łódź.
W lipcu, jeszcze przed startem sezonu PKO Ekstraklasy, Majewski wspominał o tym, że chce bardziej zaangażować się w Widzew, ale na chwilę obecną wykluczył chęć rządzenia klubem z fotela współwłaściciela.
– Mój angaż jest chęcią pomocy, a nie apodyktycznym podejściem do tematu. Sponsor ma pomagać, a nie przeszkadzać. Niemniej, pieniądze od DiMedical to znaczna część budżetu i dlatego chcę mieć nadzór nad tym, co się będzie z nimi działo. Na pewno nie będę miał wpływu na wybór zawodników, ale będę starał się dać z siebie wiele, korzystając z mojego 10-letniego doświadczenia zarządzania spółkami i pozyskiwania finansowania m.in. z dotacji – oznajmił Karol Majewski w rozmowie z „Łódzkim Sportem”.
I dodał: – Od zawsze stawiam sobie wysoko poprzeczkę i wchodząc do Widzewa miałem z tyłu głowy, że może kiedyś sprawdziłbym się w zarządzaniu klubem trochę bardziej na swoich zasadach. Jednak jeszcze nie na to czas.
Dr n. med. Karol Majewski postawił jednak kolejny krok i, zgodnie z zapowiedziami sprzed dwóch miesięcy, zwiększy swoje zaangażowanie w Widzew.
Zasiądzie on bowiem w Radzie Nadzorczej łódzkiego klubu, która od dziś będzie się składać z siedmiu członków: Tomasza Stamirowskiego (przewodniczącego) oraz Remigiusza Brzezińskiego, Wiesława Cholewy, Marcina Stamirowskiego, Rafała Stępnia, Tomasza Tomczaka i właśnie Karola Majewskiego.