O ostatnim fatalnym ostatnim sezonie zakończonym spadkiem z pierwszej ligi w koszykarskim Widzewie już nikt nie pamięta. Widzew Łódź, dzięki dzikiej karcie, ponownie wystartuje na zapleczu Basket Ligi. W nowych rozgrywkach łódzki zespół ma być zdecydowanie mocniejszy.
– Długi proces za nami, ale udało się i myślę, że wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego, jak ten zespół wygląda i mam nadzieję, że koszykarki udowodnią to na parkiecie – powiedział Tomasz Sadłecki, prezes MUKS Widzew.
O formę koszykarek w nowym sezonie zatroszczy się znakomita ekspertka, czyli nowa trenerka Widzewa – Małgorzata Misiuk.
– Wiem, że przyjechałam do zespołu, który jest w pierwszej lidze, ale będziemy trenować tak, jak byśmy byli w ekstraklasie. Musimy cały czas podnosić poprzeczkę, by dziewczyny naprawdę widziały i czuły, że chcemy zrobić tutaj coś wielkiego – zdradziła Misiuk.
– Będzie ciężka praca, ale będą też i efekty. Faktycznie trenerka zapowiedziała ciężkie treningi, ale z tego się akurat cieszę, bo tym się później wygrywa mecze – oceniła jedna z nowych zawodniczek Widzewa, Natalia Panufnik.
Natalia Panufnik ma być jedną z liderek nowego Widzewa. To doświadczona koszykarka, która występowała w amerykańskiej lidze uniwersyteckiej, lidze szwedzkiej oraz ostatnio we włoskiej Serie A2.
– Myślę, że odpowiedzialność czuje każda z nas, bo to jest drużyna, mamy działać razem. Mam tylko nadzieję, że uda mi się pomóc dziewczynom i moje doświadczenie przyda się do tego, by osiągać lepsze wyniki – skomentowała Panufnik.
Cel widzewianek jest jasny – drużyna ma awansować do fazy play-off. Pierwszy mecz o ligowe punkty łodzianki rozegrają dopiero za kilka tygodni. Wcześniej sprawdzą formę w sparingach – pierwszy z nich z MUKS-em Poznań na początku września.