PZPN poinformował o planie rozgrywania meczów barażowych o awans do ekstraklasy: “
1. W ramach I etapu meczów barażowych o awans do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy zostaną rozegrane następujące mecze:
– Korona Kielce – Odra Opole – 26 maja (czwartek) godz. 18.00,
– Kluby z miejsc 3 i 6 tabeli rozgrywek – 26 maja (czwartek) godz. 20.45.
2. Mecze barażowe rozgrywane są systemem pucharowym – zwycięzca danego meczu awansuje do II etapu.
3. Mecz II etapu między zwycięzcami meczów I etapu zostanie rozegrany 29 maja (niedziela) o godz. 20:45. Jego gospodarzem będzie klub zajmujący wyższe miejsce w tabeli rozgrywek.
4. W przypadku braku rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry zarządzona będzie dogrywka oraz, w razie potrzeby, rzuty karne.
5. Bilans napomnień (żółtych kartek) zawodników w rozgrywkach Fortuna 1. ligi nie jest anulowany po rozegraniu meczów 34. kolejki rozgrywek – mecze barażowe są traktowane jako kontynuacja rozgrywek Fortuna 1. Ligi.
6. Ewentualne kary dyskwalifikacji w rozgrywkach Fortuna 1. ligi jako konsekwencja określonej liczby napomnień (żółtych kartek) lub wykluczeń w wyniku samoistnej czerwonej kartki podlegają wykonaniu w meczach barażowych.” – czytamy w komunikacie związku.
Jeżeli Widzew wygra z Podbeskidziem nie ma się o co martwić i będzie w ekstraklasie. Porażka klubu z Piłsudskiego i ewentualne zwycięstwo Arki Gdynia, sprawią, że podopieczni Janusza Niedźwiedzia będą musieli zagrać w barażach. Na szczęście dla nich, nawet gdyby spełnił się ten nieprzyjemny scenariusz oba mecze rozegrają na swoim stadionie, bo zajmą trzecie miejsce.
W nieco gorszej sytuacji jest ŁKS. Żeby dwukrotni mistrzowie Polski wystąpili w barażach spełnione musi zostać wiele czynników: łodzianie muszą wygrać z GKS-em Katowice, Chrobry Głogów przegrać z Zagłębiem Sosnowiec, Widzew wygrać z Podbeskidziem, a Sandecja przynajmniej zremisować z Arką.
Piłkarze z al. Unii muszą liczyć na Widzew. Z drugiej strony kto spodziewałby się, że Podbeskidzie, które nie wygrało dziesięciu meczów z rzędu w ostatniej kolejce będzie decydowało o losie łódzkich klubów?
fot: ŁKS