– Tego spotkania nie zakładałem – przyznał właściciel ŁKS-u. O czym rozmawiał w Warszawie z Philipem Platkiem?
Informowaliśmy, że na początku czerwca Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u spotkał się z Philipem Platkiem, inwestorem, który niebawem ma zaangażować się finansowo w beniaminka ekstraklasy.
Platek nie pojawił się w Łodzi na ostatnim meczu ŁKS-u w pierwszej lidze. Do naszego kraju przyleciał kilka dni później. Biznesmeni spotkali się w Warszawie.
–To było spotkanie, którego pierwotnie nie zakładałem, bo myślałem, że damy radę załatwić je na teamsach. Phil jednak uznał, że trzeba się zobaczyć i pracować na gotowych projektach, co – jak sądzę – tylko pokazuje jego zaangażowanie w sprawę. Pewne rzeczy musieliśmy sobie też zdefiniować w obecności prawników – powiedział właściciel ŁKS-u w rozmowie z portalem goal.pl (całość tutaj)
Szef ŁKS-u zdradził o czym rozmawiał z amerykaninem.
– Chodzi o to, żebyśmy w przyszłości wiedzieli, jak mamy działać, jak będziemy podejmować decyzje. Wcześniej poinformowaliśmy się, jakie mamy zastrzeżenia z jednej i drugiej strony do projektu, jaki przygotowali prawnicy. Wytłumaczyliśmy sobie, jaki mieliśmy cel wprowadzając pewne zapisy albo uwagi do umowy – powiedział Salski.
Właściciel ŁKS-u przyznał, że do finalizacji przejęcia klubu jeszcze nie doszło, ale wszystko jest na dobrej drodze. Wraz z Platkiem pracuje nad kształtem kadry na nadchodzący sezon w ekstraklasie. Żeby doszło do przejęcia klubu dopełnione muszą zostać formalności. Aby dokonać zmian w akcjonariacie potrzebne jest walne zebranie, na którym w obecności notariusza nowy właściciel obejmie pakiet akcji.
1 Comment
Niekończąca się opowieść. Jak tak dalej pójdzie, jak ŁKS się solidnie nie wzmocni, to szykuje się powtórka z Ekstraklasowej katastrofy, z sezonu 19/20, czyli: śmieszne 6 zwycięstw, 6 remisów i 25 porażek. 11 pkt straty do przedostatniego, również spadkowego miejsca w tabeli.