Było w czym wybierać, bo trzecie drużyna PKO Ekstraklasy zdobyła tej jesieni 22 gole. Najlepsi strzelcy drużyny, to Bartłomiej Pawłowski oraz Jordi Sanchez, którzy mają po pięć trafień. I trzeba przyznać, że kiedy strzelali, to zwykle pięknie. Ale koledzy nie chcieli być gorsi, bo i oni zdobywali bardzo ładne bramki. Gole strzelało jedenastu widzewiaków.
Oczywiście nasz wybór jest subiektywny. Możecie mieć inne zdanie, ale tak naprawdę nie ma się chyba o co kłócić.
Gola zdobył młodzieżowiec Widzewa, ale tak naprawdę nie niego nam chodzi, tylko o Jordiego Sancheza, który popisał się przy tej bramce niezwykłą asystą. Hiszpan okiwał bowiem rywala… głową. Zanim podał do kolegi z drużyny, a ten przyłożył nogę, Jordi trzykrotnie odbił piłkę głową i wyprowadził w pole Jarosława Jacha. Dajemy tego gola w TOP 10, ale tak naprawdę ogłaszamy numer jeden w rankingu asyst Widzewa w rundzie jesiennej. Asysta jesieni drugiego stopnia należy za to do Henricha Ravasa.
W tej akcji też zwracamy uwagę na podanie, w tym przypadku Patryka Stępińskiego. „Ciasteczko” trafiło do Jordiego Sancheza. A Hiszpan wie, co z takimi “ciasteczkami” robić. Przyjęcie i bez zwłoki do bramki.
Czy komuś przeszkadza, że Bartłomiej Pawłowski chciał dośrodkować? Nam wcale.
Danielak nie był z pewnością wyróżniającą się postacią Widzewa jesienią, ale raz się wyróżnił i to pięknie. „Siadło niemal idealnie!”. Niemal?
Trochę ponarzekaliśmy na Chorwata tej jesieni, bo na boisku nas nie zachwycał. Milos zrobił jednak wszystko byśmy przez zimę wspominali go bardzo ciepło. Ostatni mecz rundy, Widzew potrzebuje zwycięstwa, ale wyjątkowo nie idzie, a jeszcze sędzia przeszkadza. W końcu przychodzi 91. minuta, wahadłowy Widzewa dostaje piłkę z drugiej strony boiska od Pawła Zielińskiego i robi to…
Gol za trzy punkty nie zawsze musi być ładny. Pamiętacie na pewno trafienie biodrem Patryka Lipskiego, który dał Widzewowi trzy punkty w meczu z Wartą Poznań. No chyba, że strzela Bartek Pawłowski. Czy tylko nam się wydaje, że on zdobywa tylko ładne bramki?
To był piękny mecz, więc wypadało strzelać piękne gole. Profesor Marek tak właśnie uczynił. I prośba na wiosnę – panie Profesorze proszę strzelać częściej.
Nie znaliśmy jeszcze wtedy Hiszpana zbyt dobrze. Wtedy właśnie nam się przedstawił. Po raz pierwszy poszedł jak „dzik w żołędzie” i zakończył akcję celnym strzałem. „Maradona mu się włączył” – napisał oficjalny profil Canal+ Sport.
Czy naprawdę trzeba cokolwiek pisać? Pocisk ziemia-powietrze trafił idealnie w cel. Cudowne uderzenie Pawłowskiego – tyle.
Jesteśmy zachwyceni strzałem Bartka Pawłowskiego, ale jednak postawiliśmy na trafienie Norwega, bo jest niepowtarzalne. To absolutne dzieło sztuki. Normann Hansen strzelił jesienią raz, ale od razu namalował obraz. Kibice nazwali tę akcję „norweskim śrubokrętem” i rzeczywiście oddaje to taniec piłkarza Widzewa w polu karnym Piasta. Do dzisiaj szkoda nam obrońców tej drużyny.
Bartłomiej PawłowskiJordi SanchezKristoffer HansenWidzew Łódź