Najlepszymi zawodnikami ŁKS Łódź w meczu z Górnikiem Łęczna byli Dawid Arndt i MIchał Trąbka. Najbardziej rozczarowali najbardziej doświadczeni zawodnicy.
Dawid Arndt – 5
Przy straconym golu był bez winy. W drugiej połowie sprawił, że ŁKS do końca miał szanse na doprowadzenie do dogrywki. Młody bramkarz potwierdził, że w przyszłym sezonie powinien być numerem jeden.
Maciej Wolski – 2
Był najbardziej winny przy straconym golu. Zamiast starać się wybić piłkę po dośrodkowaniu, starał się tylko blokować przeciwnika. Potwierdził, że nie będzie dobrym obrońcą, bo jego zdaniem przede wszystkim powinno być przeszkadzanie. A on tego nie potrafi.
Carlos Moros Gracia – 3+
W defensywie nie popełnił większych pomyłek, a największe pretensje można mieć do niego za zmarnowanie doskonałej sytuacji w drugiej połowie. Szkoda, że z bliska nie trafił do bramki.
Adam Marciniak – 2+
Grał słabo. Braki szybkościowe nadrabia doświadczeniem, co nie zawsze się jednak udaje. W drugiej połowie dał się łatwo prześcignąć Banaszakowi i tylko pudło napastnika z Łęcznej uratowało ŁKS przed stratą drugiego gola.
Adrian Klimczak – 3
Aktywny, robiący dużo zamieszania w ofensywie. W obronie popełnił jeden, ale bardzo kosztowny błąd. Pozwolił dośrodkować Makowi, co zakończyło się stratą gola.
Maksymilian Rozwandowicz – 3
Ze swoich zadań defensywnych wywiązał się poprawnie. Zadanie miał trudne, zwłaszcza przy stałych fragmentach, bo rywale dobrze grają w powietrzu. W rozegraniu na swoim normalnym poziomie – bez rewelacji.
Pirulo – 2+
Jeden strzał (w poprzeczkę), na dodatek po rykoszecie, to za mało jak na lidera ŁKS-u. W sumie zagrał słabo. Od niego należy oczekiwać znacznie więcej.
Antonio Dominguez – 2
Podobnie jak jego rodak Pirulo, oczekiwaliśmy od niego znacznie więcej. Był najsłabszym z pomocników ŁKS-u. Jego strzały z dystansu były takie jak gra: niezgroźne.
Michał Trąbka – 4+
Najlepszy z ofensywnych piłkarzy ŁKS-u. Jeden z nielicznych potrafiących wygrać pojedynki jeden na jednego, aktywny, szukający wolnych przestrzeni. Szkoda, że zabrakło mu najważniejszego, czyli gola lub asysty.
Piotr Gryszkiewicz – 3
Nota trochę naciągana, ale pamiętamy, że jest młody i niedoświadczony. Miał kilka dobrych akcji, kilka razy powinien zachować się lepiej. To nie przez niego ŁKS przegrał baraże.
Ricardinho – 2+
Mógł zostać bohaterem, ale został antybohaterem. Zmarnował kilka doskonałych okazji, zwłaszcza w drugiej połowie. W końcu trener nie wytrzymał i zastąpił go Łukaszem Sekulskim. Trzeba od Brazylijczyka wymagać dużo więcej, bo to jeden z liderów zespołu, obok Pirula czy Trąbki. W najważniejszym meczu zagrał jednak słabo.
Piotr Janczukowicz – 3
Grał krótko, jednak zdążył być w dobrej sytuacji. Szkoda, że jej nie wykorzystał…
Jakub Tosik, Łukasz Sekulski, Mikkel Rygaard
Grali za krótko, żeby ich ocenić. Żaden z nich jednak nie wniósł do gry nic, czego należy oczekiwać od tak doświadczonych zawodników.