Witold Skrzydlewski i Marcin Nowak, który pozostaje w Orle Łódź Fot. materiały prasowe
Reklama
Marcin Nowak jest kolejnym zawodnikiem, w którym Orzeł Łódź przedłużył kontrakt.
Witold Skrzydlewski, honorowy prezes Orła, nie ukrywa, że celem drużyny w przyszłym sezonie jest walka o awans do ekstraligi. Do tego potrzebny jest znacznie silniejszy skład niż tegoroczny. Przypomnijmy, że drużyna zakończyła rozgrywki na szóstym miejscu.
Reklama
Przepisy w polskim żużlu zabraniają podpisywania kontraktów z nowymi zawodnikami przed 1 listopada. Choć wszyscy zajmujący się tą dyscypliną wiedzą, że to fikcja, podobnie zresztą jak limity płacowe, to nikt z tym nic nie robi. Dlatego na razie Orzeł koncentruje się na przedłużaniu kontraktów z żużlowcami, którzy dotąd byli w klubie, bo to jest dozwolone Wcześniej nowe umowy podpisali obcokrajowcy. Luke Becker i Brady Kurtz, a teraz przyszedł czas na 26-letnieg Nowaka, dla którego będzie to już trzeci sezon w Łodzi.
Trener Adam Skórnicki nie ukrywa, że poprzedni sezon nie był najlepszy w wykonaniu Nowaka, gdyż zdarzało mu się za dużo zer, czyli przyjazdów bez punktu. Ale w Orle wierzą w niego. – Szukaliśmy zawodników, u których drzemią możliwości poprawy umiejętności i zdobyczy punktowych. Uważamy, że Marcin ma potencjał, aby podnieść swoje średnie punktowe, co ułatwi nam osiąganie korzystnych rezultatów – tłumaczył szkoleniowiec.
Reklama
– Zdaję sobie sprawę, że zawiodłem. Będę ciężko pracował. Już podjąłem pewne kroki, aby iść do przodu. Podpisałem kontrakt na Wyspach Brytyjskich. Myślę, że na pewno przed startem nowego sezonu będę miał wyższe umiejętności – zapewnił żużlowiec. Nowak podkreślił też, że jest wdzięczny prezesowi Skrzydlewskiemu i trenerowi za to, że dostał kolejną szansę. Według niego Orzeł jest klubem bardzo profesjonalnie prowadzonym. – To był jeden z głównych argumentów za pozostaniem w nim. Niestety w Polsce jest coraz mniej takich klubów, które rzetelnie wykonują swoją pracę – zakończył.