Fatalny występ w ostatnim biegu zdecydował o tym, że Orzeł Łódź przegrał na swoim torze z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski.
Żużlowcy Orła byli faworytami spotkania z Argedem Malesą i wszystko wskazywało, że wygrają. Od początku jeździli lepiej i przegrywali tylko dwa razy: po 6. biegu 17:19 i niestety po ostatnim. W łódzkiej drużynie brakowało jednak zdecydowanego lidera, takiego, jakimi wśród przeciwników byli Grzegorz Walasek (13 punktów) i były zawodnik Orła Tomasz Gapiński (12).
Mimo to utrzymywała się niewielka przewaga gospodarzy. Po 12. wyścigu, w którym na pierwszych dwóch miejscach przyjechali Norbert Kościuch i Mateusz Dul, było 39:33. Cóż jednak z tego, kiedy w kolejnym starcie punktował tylko Luke Becker, kończąc rywalizację na trzecim miejscu. Pierwszy bieg nominowany wygrał Becker, ale Brady Kurtz przyjechał ostatni i było 43:41 dla Orła. W drugim najlepiej wystartował Kościuch, jednak najpierw dał się zdystansować Walaskowi, a następnie Gapińskiemu, dzięki czemu drużyna z Ostrowa wygrała wyścig 5:1, zapewniając sobie zwycięstwo w meczu.
Orzeł Łódź – Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 44:46
Orzeł: Becker 11, Kościuch 9, Nowak 8, Kurtz 6, Dul 5, Łoktajew 4, Sroka 1, Pióro 0