ŁKS zremisował 1:1 ze Zniczem Pruszków. To ostatni sparing łodzian, przed ligą. Już 16 lipca, podejmą u siebie GKS Katowice.
– Spodziewaliśmy się, że mecz z drugoligowcem będzie trudny. Znicz grał ofensywie, odpowiedzialnie w obronie, ale musimy sobie z tym radzić. Przez pierwsze 30 minut, gra wyglądała dobrze, kontrolowaliśmy wydarzenia. Później wkradł się chaos, nie kontrolowaliśmy piłki. Znicz wyszedł spod pressingu i zdobył gola. Musieliśmy gonić wynik. Cieszy, że strzeliliśmy bramkę w ostatnich sekundach meczu, ale jest jeszcze wiele do poprawy w sferze kreowania akcji i finalizacji – podsumował spotkanie Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
Czytaj także: Kontuzja, czerwona kartka i remis.