Latem 40-letniemu szkoleniowcowi minął rok pracy w Widzewie. Dokonania? Awans do PKO Ekstraklasy i na razie pozycja wicelidera z nim. O Januszu Niedźwiedziu jest coraz głośniej – pisze się i mówi o nim tylko dobrze. Chwalą go eksperci, komentatorzy, kibice, a nawet legenda Widzewa Zbigniew Boniek. Ale nic dziwnego, bo trener wykonuje świetną robotę.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarz Cracovii przeprosił Fabio Nunesa z Widzewa
Gdy 1 lipca 2021 roku zostawał szkoleniowcem łódzkiej drużyny, to podpisał dwuletni kontrakt. Jak łatwo policzyć, umowa kończy mu się po obecnym sezonie. Nie brakuje opinii, głównie kibiców. że klub jak najszybciej powinien zaoferować mu nowy kontrakt na kilka lat. Na razie nic o tym nie słychać. Zapytany o to, czy nikt nie próbował podkupić Niedźwiedzia, został w portalu goal.pl Tomasz Wichniarek, czyli dyrektor sportowy Widzewa. – Powiem szczerze, że nie ma takich tematów oficjalnie. Żeby ktoś z rynku nas zapytał, Janusz też nam nie zgłaszał takiej sytuacji. Myślę, że po rundzie będziemy ewentualnie zastanawiać się, jaka będzie współpraca. Czy już będziemy przedłużać umowę, czy jeszcze nie – stwierdził, a spytany o najważniejsze cechy Niedźwiedzia odpowiedział: – Pan Niedźwiedź nie ma wad! Jest trenerem, który zwraca dużą uwagę na szczegóły gry, na zachowania zawodników i dobrze rozwija zespół, który posiada.
Wyniki ma, wad nie ma… To nad czym się tu zastanawiać?