Widzew był w bardzo trudnym momencie, kiedyś ja również miałem problemy, a klub wyciągnął do mnie rękę – mówi Patryk Czubak.
Za Patrykiem Czubakiem bardzo ciekawy i pracowity okres. Po zwolnieniu Daniela Myśliwca Czubak został tymczasowym trenerem Widzewa, na trzy mecze. Znał dobrze piłkarzy, bo od marca ubiegłego roku był w sztabie pierwszego zespołu jako asystent Myśliwca.
– W takiej chwili nie można myśleć o sobie, lecz o tym, jak ja, jako Patryk Czubak jestem w stanie pomóc Widzewowi. To nie powinno być działanie pod wpływem emocji. Gdybym nie poczuł, że jestem w stanie czegoś dać tej drużynie, nie przyjąłbym propozycji. Myślę, że podjąłem dobrą decyzję. Widzew był w bardzo trudnym momencie, kiedyś ja również miałem problemy, a klub wyciągnął do mnie rękę. Chciałem wykorzystać ten czas jak najlepiej i pomóc Widzewowi. Mam nadzieję, że to się mi udało – powiedział w rozmowie z TVP Sport.
CZYTAJ TEŻ: Patryka Czubaka misja zakończona. “Odwaliłeś kawał dobrej roboty”
Czubak miał mało czasu, ale poprawił grę drużyny, ale i wyniki. Z Radomiakiem był remis (pechowy), a z GKS-em Katowice wygrana, pierwsza w tym roku.
– Nie trzeba być wielkim specjalistą, aby zauważyć, z czym mieliśmy problemy. Traciliśmy dużo goli. Przestrzenie między formacjami były zbyt duże, mam wrażenie, że drużyna się nie wspierała na boisku, szczególnie w działaniach defensywnych. Potem nie było wyników i za tym szedł brak pewności siebie. Doszliśmy do aspektu mentalnego i nad tym też trzeba było popracować – wyjaśnia.
I widać było, że piłkarze są za Czubakiem. – (…) Z każdym dniem widziałem, że wszyscy chcą podążać w tym samym kierunku. To było najważniejsze – stwierdził w wywiadzie trener.
Czubak po wypełnieniu swojej misji pozostał w sztabie, teraz jako asystent Żeljko Sopicia. I wygląda na to, że współpraca przebiega bardzo dobrze. – Musimy się jeszcze dotrzeć, ale pierwsze dni mogą napawać optymizmem. Mam wrażenie, że rozumiemy się od początku i czujemy ze sobą swobodnie. Nie ma żadnej bariery narodowościowej, trener dobrze wszystkim zarządza. Jeżeli chodzi o merytorykę, to są różnice, ale one być muszą. Moim celem jest to, aby wesprzeć trenera i pokazać swoją perspektywę. On zadecyduje, jak bardzo z niej skorzysta – mówi Czubak.
Dziennikarz TVP Sport Jakub Kłyszejko zapytał też trenera o doniesienia, że jest kandydatem na nowego trenera Piasta Gliwice. – Żadnych oficjalnych rozmów nie było – zapewnił. Przypomniał, że aby prowadzić zespół w PKO Ekstraklasie, trzeba być na kursie UEFA Pro, a on na takim jeszcze nie jest.