Nieudana przygoda dobiega końca – Nelson Balongo opuści drużynę z al. Unii. ŁKS poinformował, że jego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.
Kongijczyk z belgijskim paszportem dołączył do łódzkiego klubu w przerwie letniej przed poprzednim sezonem. W 24 spotkaniach rozegranych w pierwszym zespole ŁKS-u nie był w stanie ani razu trafić do bramki rywali. Dla napastnika to wynik niezwykle wstydliwy, nawet biorąc pod uwagę to, że Balongo bywał chwalony przez trenerów za grę bez piłki, plecami do bramki rywala.
Przed początkiem trwających rozgrywek zdecydowano o trwałym przesunięciu Balongo do zespołu rezerw, gdzie miał dostać drugą szansę. Również i na poziomie II ligi nie przełamał strzeleckiej niemocy – w 13 meczach pod wodzą Marcina Matysiaka i Marcina Pogorzały zaliczył zaledwie jedną bramkę i jedną asystę.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Balongo otrzyma jeszcze jedną szansę, by udowodnić swoją wartość – po listopadowym sparingu z Polonią Warszawa trener ŁKS-u Piotr Stokowiec poinformował, że napastnik został ponownie włączony do pierwszego zespołu, co przez wielu kibiców zostało przyjęte z niedowierzaniem. Dziś wiemy już jednak, że wychowanek Standardu Liège nie będzie miał już okazji, by przełamać się w biało-czerwono-białych barwach – w piątkowe przedpołudnie ŁKS oficjalnie poinformował, że kontrakt napastnika został rozwiązany za porozumieniem stron. Od dziś Balongo jest wolnym zawodnikiem i będzie musiał na własną rękę szukać nowego pracodawcy.