Widzew Łódź w niedzielę rozegra mecz z Górnikiem Zabrze. Jest duża szansa, że w składzie zobaczymy Dominika Kuna, który dał świetną zmianę z ŁKS-em Łódź.
Po derbowym zwycięstwie fani Widzewa liczą, że ich piłkarze wykorzystają pozytywną energię przywiezioną ze stadionu lokalnego rywala i pomoże to w wygrywaniu kolejnych spotkań.
– Trzeba wykorzystać pozytywną energię i przekuć ją na zwycięstwo u siebie. Mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie dla nas mentalnym kopem. Żeby ta wygrana w derbach coś nam dała, to musi to zaprocentować w kolejnym meczu. Biorąc pod uwagę naszą siłę ofensywną, wierzę że jesteśmy w stanie strzelić gole – powiedział na konferencji przed meczem z Górnikiem, Dominik Kun.
W trakcie pierwszej połowy 70. derbów Łodzi kontuzji doznał Marek Hanousek. Czeskiego pomocnika na pozycji numer sześć zastąpił Dominik Kun i spisał się świetnie. Jak sam piłkarz przyznaje, gra w tej roli to dla niego zupełna nowość, ale spodziewa się, że w najbliższych meczach może się to powtórzyć.
– To dla mnie zupełna nowość. Nie spodziewałem się tego, ale znając nasz styl grania, widziałem jak gra Marek i starałem się z tego doświadczenia korzystać. Cały tydzień uczę się tych zachowań, które są potrzebne na tej pozycji, bo spodziewam się, że mogę zagrać tak, jak ostatnio – mówił Kun.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa: “Wygrana z Górnikiem dałaby nam kopa”
W pierwszym meczu ligowym w tym roku nie oglądaliśmy na boisku Dominika Kuna, który całe spotkanie z Jagiellonią przesiedział na ławce. Widzew przegrał wówczas 1:3. W spotkaniu z ŁKS-em piłkarz znakomicie skorzystał z pecha kolegi, który opuścił boisko z urazem i dołożył swoją cegiełkę do kolejnego zwycięstwa przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi.
– Starałem się, żeby moje nastawienie było niezmienne. Trener wspomniał, że tydzień przedderbowy był dobry i kiedy było trzeba, postawił na mnie, a też nie było powiedziane, że zagram. Zamierzam kontynuować pracę – powiedział Dominik Kun.
CZYTAJ TAKŻE: Dośrodkowanie, czyli skuteczna broń Widzewa