W kwietniu, w meczu z GKS-em Jastrzębie, Karol Danielak strzelił gola, który przypieczętował zwycięstwo Widzewa. Po zdobytej bramce włożył piłkę pod koszulkę. Chciał w ten sposób przekazać światu, że po raz drugi zostanie ojcem. W we wtorek sprawa miała ciąg dalszy – na świat przyszła Liliana Danielak.
To jednak jeszcze nie finał tej pięknej sprawy. Stara piłkarska tradycja nakazuje bowiem wykonanie tzw. kołyski przez piłkarzy drużyny świeżo upieczonego ojca. Można ją jednak wykonać tylko przy okazji zdobycia gola. Kolejnym rywalem Widzewa będzie w Sercu Łodzi Raków Częstochowa.
A Karolowi oczywiście gratulujemy.