– Nigdy nie byłem w kasynie, więc daleko mi do hazardzisty – mówił w grudniu Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u. A jednak, szefowie łódzkiego klubu podjęli decyzję, której nie powstydziliby się najlepsi gracze pokera. Na sektor rodzinny, oznaczony w systemie jako G1, bilety sprzedawane były wyłącznie w pakietach.
Cena wejściówek była atrakcyjna, ale mało kto spodziewał się, że na osiem dni przed meczem otwarcia, uda się sprzedać wszystkie. Być może, na fanów ŁKS-u, którzy założyli już rodziny podziałał koncert Margaret. W końcu sektor został wyprzedany, po tym jak łódzki klub ogłosił, że urodzona w Stargardzie piosenkarka uświetni wydarzenie. Sprzedaż wejściówek idzie bardzo dobrze. Zostało mniej niż 1500 biletów i wszystko wskazuje na to, że już niebawem klub z al. Unii z dumą ogłosi, że mecz z Chrobrym Głogów obejrzy komplet publiczności.
Na otwarcie zaprasza Marek Chojnacki. Legendarny zawodnik ŁKS-u, przyznaje, że miał sentyment do starego stadionu, ale już nie może się doczekać otwarcia nowego obiektu.
fot: ŁKS