Adrian Małachowski zadebiutował w ŁKS-ie, zaliczył asystę i obejrzał czerwoną kartkę. Kontrowersyjny gol Puszczy.
Mówi się, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Widocznie Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u wychodzi z tego samego założenia, bo na mecz z Puszczą Niepołomice wystawił tę samą jedenastkę co na spotkanie z Pogonią Szczecin. Na wyjazdowe zwycięstwo, ełkaesiacy czekają od lutego. Wtedy pokonali w Bełchatowie Skrę Częstochowę.
ŁKS nadal uczy się gry na pięciu obrońców. Defensywę mają wspomagać Michał Mokrzycki i Jakub Letniowski. Po raz pierwszy w kadrze meczowej znaleźli się nowi zawodnicy – Anton Fase i Adrian Małachowski. Zabrakło Leventa Gulena, szwajcarskiego obrońcy, z którym beniaminek podpisał umowę dwa dni przed meczem z Puszczą.
W pierwszej połowie działo się niewiele. Jedyny groźny strzał oddał Dani Ramirez z dystansu. Za to ełkaesiacy sporo faulowali. Aż pięć razy napominani byli żółtymi kartkami (wydaje się, że nie zawsze słusznie). Leniwa gra zemściła się w 25. minucie. Sędzia po analizie VAR sytuacji w polu karnym przyznał gospodarzom rzut karny. Chociaż Aleksander Bobek wyczuł kierunek, w który strzelał Artur Craciun, niepołomiczanin uderzał zbyt mocno, by młodzieżowiec ŁKS-u był w stanie obronić. Dopiero w 45. minucie ŁKS stworzył sobie groźną sytuację. Po rzucie rożnym, głową uderzał Letniowski. Uderzył celnie i bramkarz niepołomiczan nie miałby szans. ale zmierzającą do bramki piłkę wybił Konrad Stępień.
Moskal musiał dokonać zmian. Zdjął z boiska kompletnie nieprzydatnego Pirulo, a na jego miejsce wprowadził Bartosza Szeligę. To kolejny mecz Hiszpana, w którym nie daje drużynie nic. Zszedł również Letniowski i Adrien Loveau. Zamiast nich zagrali Adrian Małachowski i Engjell Hoti.
Wystarczyło 25 sekund w nowym składzie i łodzianie wyrównali. Małachowski pobiegł lewą stroną boiska i podał prostopadle w pole karne. Z pierwszej piłki uderzył Kay Tejan i zdobył debiutanckiego gola. Nareszcie ełkaesiacy nie kombinowali i w nagrodę wyrównali. Były pomocnik GKS-u Bełchatów nie cieszył się długo z gry w koszulce z historyczną przeplatanką. Dziewięć minut po rozpoczęciu pierwszej połowy, brutalnie sfaulował napastnika Puszczy. Chociaż sędzia najpierw ukarał go żółtą kartką, po analizie VAR zmienił decyzję i wyrzucił ełkaesiaka z boiska.
Moskal zdjął Ramireza i wrócił do ustawienia z pięcioma obrońcami. Na boisku pojawił się Artemijus Tutyskinas, który po raz pierwszy w ŁKS-ie zagrał na środku defensywy. Mimo gry w osłabieniu, ełkaesiacy nie rezygnowali z walki. Chociaż najczęściej atakowali po kontrach, gospodarze stracili sporo sił, by dogonić szybkich skrzydłowych łodzian.
Niestety, odwaga nie wystarczyła. Rok Kidrić ograł Kamila Dankowskiego, podał prostopadle do Mateusza Cholewiaka. Piłkarz Puszczy pokonał Bobka z najbliższej, możliwej odległości. Łodzianie znowu przegrywali, chociaż sędzia długo analizował VAR, bo wydawało się, że Tutyskinas jednak nie złamał linii spalonego.
W ŁKS-ie zadebiutował również Anton Fase. Holender dostał od Moskala dziesięć minut i podobnie jak Małachowski mógł zostać bohaterem kilka sekund po tym jak pojawił się na boisku. Minął wszystkich obrońców gospodarzy i uderzył z ostrego kąta. Z najwyższym trudem, jego uderzenie obronił Kevni Komar.
Wydaje się, że sędzia nie zawsze podejmował dobre decyzje. Po jednym z fauli na piłkarzu ŁKS-u upust emocjom dał Paweł Drechsler. Został za to wyrzucony z ławki rezerwowych. Łącznie, ełkaesiacy ukarani zostali ośmioma żółtymi kartkami i dwiema czerwonymi. Zagrali słabo i przegrali, ale o kontrowersjach z tego spotkania będzie dyskutowało się jeszcze długo.
Puszcza Niepołomice – ŁKS 2:1 (1:0)
1:0 Craciun 25.
1:1 Tejan 46.
2:1 Cholewiak 73.
Puszcza Niepołomice: Komar – Yakuba, Stępień, Mroziński, Siemaszko, Serafin, Bartosz, Koj, Craciun, Mesanovic, Zapolnik
ŁKS: Bobek – Louveau (46. Hoti), Monsalve, Flis – Dankowski (84. Fase), Letniowski (46. Małachowski), Mokrzycki, Głowacki – Pirulo (46. Pirulo), Tejan, Ramirez (61. Tutyskinas)