Odezwały się paragwajskie demony sprzed kilku miesięcy. ŁKS w katastrofalnym wręcz stylu przegrał w Krakowie z Wisłą 0:5 (0:4) w spotkaniu, które miało być szlagierem 2. kolejki I ligi. Szlagierem nie było gdyż kibice obejrzeli jednostronne widowisko, a Wiślacy momentami ośmieszali wręcz drużynę Szymona Grabowskiego (na zdjęciu).
Mecz rozpoczął się dla łodzian fatalnie zanim jeszcze piłka po raz pierwszy wpadła do bramki. W 7. minucie kontuzji doznał bramkarz[…]