Piłkarze ŁKS-u Łódź zmierzą się w sobotni wieczór na wyjeździe z Wisłą Kraków. Kibice łódzkiego zespołu chcieliby, aby ich ulubieńcy powtórzyli wynik z września, ale czy w obecnej formie są w stanie to zrobić?
Wrześniowe spotkanie z Wisłą Kraków wciąż pozostaje ostatnim domowym zwycięstwem ŁKS-u. Wtedy łodzianie zagrali naprawdę niezłe spotkanie i pokonali Białą Gwiazdę 3:1, prowadzoną wtedy jeszcze przez doskonale znanego przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi, Kazimierza Moskala.
Od tamtego momentu sporo się w Krakowie zmieniło. Od wspomnianego meczu wiślacy rozegrali dziewięć meczów w Betclic 1. Lidze i przegrali tylko raz. Wygrali aż sześć spotkań, a w dwóch podzielili się punktami z rywalem. Podopieczni Mariusza Jopa są w dużo lepszej formie od ŁKS-u. Gracze prowadzeni przez trenera Dziółkę od 17 września rozegrali osiem meczów ligowych i wygrali tylko dwa, cztery zremisowali, ale przegrali też tylko dwa.
Dla ŁKS-u mecz z Wisłą to początek bardzo istotnego trójmeczu, który może zadecydować o co ŁKS będzie grał wiosną. Obecnie łodzianie zajmują siódme miejsce w tabeli z 26 punktami na koncie. Wisła ma tyle samo oczek, ale jedno spotkanie rozegrane mniej. Porażka biało-czerwono-białych sprawi, że będą tracić oni do strefy barażowej trzy punkty.
Spotkanie przy Reymonta zapowiada się fascynująco także ze względu na pojedynek napastników. Po stronie ŁKS-u mamy Stefana Feiertaga, autora ośmiu goli w Betclic 1. Lidze. Po stronie Wisły jest to oczywiście Angel Rodado, który tych goli strzelił do tej pory 12.
Wisła przegrała trzech ostatnich meczów na własnym stadionie z ŁKS-em. Ostatni raz obie drużyny zmierzyły się w Krakowie 7 października 2022 roku. Wynik końcowy to 2:2, a gole dla obu zespołów strzelali: Bartosz Jaroch i Luis Fernandez (Wisła) i Nacho Monsalve i Pirulo (ŁKS). Za łodzianami przemawia natomiast fakt, że dwa ostatnie spotkania z Wisłą kończyły się ich zwycięstwami.
Wisła Kraków – ŁKS Łódź / sobota, 30 listopada, godz. 19:35 / Stadion Miejski im. H. Reymana w Krakowie / Transmisja: sport.tvp.pl
CZYTAJ TAKŻE: Udany koniec roku dla rezerw ŁKS-u