1 lipca prezesem ŁKS-u Łódź został Marcin Janicki. Minęło więc już 100 dni od objęcia przez niego rządów w klubie. Co udało się zrobić przez ten czas i jak ma wyglądać kolejne sto dni Łódzkiego Klubu Sportowego pod jego wodzą? “(…) Na każdym kroku spotykam osoby, które wspierają klub od wielu lat. I mają związane z tym swoje marzenia i oczekiwania. Po ludzku, człowiek chciałby im sprostać”.
1 lipca 2025 roku oficjalnie Marcin Janicki zastąpił na stanowisku prezesa zarządu ŁKS-u Łódź Jarosława Olszowego, zaledwie trzy tygodnie przed rozpoczęciem sezonu 2025/2026.
– Miałem świadomość, że przychodząc do klubu z początkiem lipca czasu na wdrożenie będzie po prostu bardzo mało. W pierwszej kolejności starałem się poznać zespół i odbyć krótkie spotkania zapoznawcze. Najlepiej jednak sprawdzać się w boju, stąd zaangażowałem się w wybrane tematy bieżące. Wśród kluczowych wymienić możemy rozmowy ze spółka MAKiS w zakresie umów na nowy sezon, budżetowanie poszczególnych aktywności, organizację spotkania dla zarządu i dyrektorów – mówił w rozmowie z Łódzkim Sportem, która odbyła się kilkanaście dni po rozpoczęciu przez niego misji przy Al. Unii Lubelskiej 2.
W październiku minęło sto dni od kiedy Marcin Janicki objął funkcję prezesa zarządu ŁKS-u, dlatego zdecydował się opowiedzieć kibicom, co w tym czasie udało się zrobić, aby wnieść dwukrotnego mistrza Polski na jeszcze wyższy poziom.
– ŁKS to duży klub. Jeden z największych w Polsce, a co za tym idzie także organizm o dużej złożoności. Wejście w taką strukturę, zwłaszcza gdy pierwszy mecz ligowy odbywa się trzy tygodnie od objęcia stanowiska, wymaga ogromnej koncentracji i stanowi duże wyzwanie. W takich klubach nigdy nie ma czasu, ani „dobrego momentu”, ponieważ zawsze coś się dzieje. Sto dni to z jednej strony proces poznawania ludzi, mechanizmów, kultury organizacyjnej, a z drugiej rozpoczęcie budowy własnej wizji funkcjonowania poszczególnych obszarów. To początek drogi, ale w każdej podróży należy postawić pierwszy krok – powiedział na łamach oficjalnej strony klubowej ŁKS-u – Pierwsze dni lipca to w głównej mierze koncentracja na starcie sezonu i finalizacja porozumień z Miejską Areną Kultury i Sportu w kwestii użytkowania stadionu w dniu meczowym. Po drodze była wizyta w Woli Chorzelowskiej na zgrupowaniu, prezentacja drużyny oraz inauguracyjne spotkanie Klubu Biznesu. Przełom lipca i sierpnia upłynął pod znakiem rozmów z przedstawicielami branży bukmacherskiej na temat możliwości współpracy biznesowej z klubem – kontynuował Marcin Janicki.
Prezes ŁKS-u Łódź zdradził, że współpraca z MAKiS-em przebiega jak na razie bez zarzutów i krok po kroku jest ona dalej rozwijana.
– Wspólnie ze spółką MAKiS wypracowaliśmy nowy model współpracy oparty na konsolidacji dotychczasowych mniejszych umów – ramowymi porozumieniami dla najważniejszych obszarów np. strefy skybox (..) Kolejne miesiące z pewnością przyniosą nam uporządkowanie kolejnych obszarów współpracy – jednym z elementów są m.in. miejsca parkingowe, zarówno w dniu meczowym jak i pozameczowym. To nie są tematy, które będą rozpalały wyobraźnię kibiców, ale działania, które po prostu należy zrealizować, by móc przejść do następnych, bardziej istotnych – mówił.
Sto dni, które upłynęły było dla Marcina Janickiego okresem, w którym porządkował sytuację w klubie. Prezes ma wyznaczone oczywiście kolejne cele na następne sto dni. Jednym z nich będzie rozpoczęcie prac nad centralną bazą kibiców ŁKS-u.
– Pierwsze sto dni to czas porządkowania i wyznaczania kierunku. Chciałbym, aby efekty tej pracy kibice zobaczyli po upływie kolejnych stu dni. Tak to po prostu działa. Rozwinęliśmy w ostatnim czasie strukturę organizacyjną i wzmocniliśmy się personalnie, dzięki czemu precyzyjniej definiujemy teraz cele i odpowiedzialności. Wdrażamy nowoczesne narzędzia komunikacji, budujemy dział IT i digitalizacji, wprowadziliśmy stanowisko Koordynatora ds. Ticketingu, którego jednym z celów będzie rozpoczęcie prac nad centralną bazą kibiców ŁKS-u. Chcemy rozwijać przestrzeń biznesową, zarówno w wymiarze Klubu Biznesu, jak i projektu „Przyjaciel ŁKS”. Do dyspozycji wciąż pozostają wolne przestrzenie w obszarze hospitality oraz przestrzeń komercyjna na stadionie. Wszystkie te działania w konsekwencji mają przełożyć się na dodatkowe źródła przychodów, aby móc realizować cele stawiane przed klubem. W działaniach nie oczekuję cudów. Oczekuję konsekwencji w realizacji planów. Chciałbym, żeby każdy dzień był po prostu lepszy od poprzedniego. W każdym dziale, w każdej sferze funkcjonowania klubu. Na boisku i poza nim. To musi przynieść oczekiwane efekty – zakończył prezes Janicki.
CAŁĄ ROZMOWĘ PRZECZYTASZ TUTAJ.