Widzew Łódź w sezonie 2022/2023 będzie występował w PKO Ekstraklasie. Dla kibiców oznacza to możliwość obejrzenia meczów na wyższym poziomie oraz rywalizacji z takimi firmami jak Legia Warszawa, Lech Poznań, Raków Częstochowa czy Lechia Gdańsk.
Za tę przyjemność będzie trzeba jednak sowicie zapłacić, co zdradził w programie Misja Futbol Mateusz Dróżdż.
– Podwyżki będą i zapewne będą one wysokie, bo gdy Widzew awansował do I ligi, to tych podwyżek nie było – powiedział prezes Widzewa. – Teraz udało się awansować w normalnych okolicznościach i te podwyżki na pewno będą – dodał.
Kilka dni temu z kolei wiceprezes Widzewa w rozmowie z Łódzkim Sportem zdementował informacje dotyczące gigantycznych podwyżek.
– Chciałbym zdementować jakieś dziwne informacje, które gdzieś tam krążyły, że podwyżki to będzie 300 czy 400%. To na pewno nie będzie miało miejsca – mówi wiceprezes Widzewa.
Droższe karnety raczej nie powinny jednak zniechęcić kibiców do zakupu abonamentów. Tym bardziej, że na mecz z Podbeskidziem chętnych było tyle, że niemal wypełniony zostałby Stadion Narodowy w Warszawie.
– Czy będą bilety? Śmiem powątpiewać, bo na derby z ŁKS-em albo mecz z Podbeskidziem mieliśmy zapotrzebowanie na bilety w okolicach 55 tysięcy osób – przyznał prezes Widzewa. – To kibice odbudowali ten klub. Ja się cieszę, że mogę w tym projekcie uczestniczyć – zakończył.
CZYTAJ TAKŻE >>> Trener Widzewa: Będę to pamiętał do końca życia