Niezwykle udane sparingi ŁKS-u. Dziewięć goli w próbach generalnych przed ekstraklasą.
W piątek ŁKS rozgrywał dwa sparingi. Najpierw, w Łodzi mocno rezerwowy skład beniaminka zmierzył się z Polonią Bytom. To drużyna, która po latach wraca na szczebel centralny, a w poprzedniej grze kontrolnej pokonała Wisłę Kraków.
Ełkaesiacy wystąpili w nietypowym dla siebie ustawieniu 3-5-2. W defensywie zagrali Marcin Flis i Adrien Louevau, nowi piłkarze ŁKS-u. Obronę uzupełnił Artemijus Tutyskinas, który może występować jako stoper, ale najczęściej gra na lewej obronie. Wystawiono dwie “dziesiątki’. Jako ofensywni pomocnicy grali Kelechukwu i Ricardo Goncalves. Wzorem Rakowa Częstochowa, nominalni ofensywni pomocnicy schodzili na skrzydła. Jednym napastnikiem łodzian był Piotr Janczukowicz.
Czytaj także: Czy to koniec Balongo w ŁKS-ie?
Francuz, już jako pełnoprawny piłkarz ŁKS-u nie przypominał siebie z meczów testowych. Popełnił dwa błędy, praktycznie podał futbolówkę pod nogi Daniela Ściślaka, który zdobył gola dla Pogoni. Na przerwę, ełkaesiacy schodzili pokonani. W drugiej połowie Louevau naprawił swoje błędy i strzelił gola na 2:1. Wcześniej bramkarza bytomian pokonał Jędrzej Zając. Wynik spotkania ustalił Jan Łabędzki. Syn, słynnego ełkaesiaka dostał piłę od Kelechukwu, przyjął i zimną krwią pokonał bramkarza. To na pewno była przydatna gra kontrolna dla sztabu szkoleniowego. Przegląd młodzieżowców, którzy mogą wesprzeć pierwszą drużynę w najbliższych tygodniach może okazać się kluczowy. Aleksander Bobek zostaje na al. Unii i można spodziewać się, że będzie pierwszym wyborem Kazimierza Moskala, ale gdyby odszedł Mateusz Kowalczyk, ŁKS musi mieć kilku młodych zawodników do gry w polu.
ŁKS – Polonia Bytom 3:1 (0:1)
ŁKS: Arndt – Tutyskinas, Flis, Louveau – Radziński, Ochrończuk, Łabędzki, Zając, Ibe-Torti, Goncalves – Janczukowicz. Grali również: Łukasz Dynel, Antoni Młynarczyk, Yuya Kamon, Wiktor Kościuk, Igor Lambrecht
Czytaj także: Najlepsi chcą młodzieżowca ŁKS-u.
W drugim sparingu, w którym ŁKS mierzył się z Polonią Warszawa wystąpił skład zbliżony do tego, który zagra w meczu z Legią. Nic dziwnego, bo do meczu z wicemistrzami Polski został równy tydzień. Ełkaesiacy wygrali 6:2. Chociaż pierwsi stracili gola, to wynik zdążyli odwrócić jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie strzelili Polonii aż cztery bramki.
– Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i musieliśmy uznać wyższość rywala. To była cenna lekcja futbolu, w wykonaniu nauczycieli z Ekstraklasy. Początek tego nie zapowiadał, ale rywale bez litości wykorzystali nasze pomyłki – napisała Polonia.
ŁKS nie chciał informować o przebiegu meczu. Próba generalna przed ekstraklasą miała być tajna i taka pozostała.
Polonia Warszawa – ŁKS 2:6 (1:2)
Czytaj także: W takich strojach zagrają piłkarze ŁKS-u.