Już dziś futsaliści Widzewa zagrają pierwszy w 2023 roku mecz przed własną publicznością. Ich rywalem będzie zespół Dremana Opole.
Za łodzianami udana inauguracja rundy wiosennej w wyjazdowym starciu z GI Malepszy Futsal Leszno. Teraz czas na pierwsze w tym roku spotkanie domowe. Widzewiacy zmierzą się na własnej hali z ekipą z Opola, z którą mają rachunki do wyrównania. Jesienią, w stolicy polskiej piosenki, podopieczni Marcina Stanisławskiego polegli 1:4.
Po bardzo udanym dla nas meczu w Lesznie chcemy kontynuować nasze dobre występy. Widać na boisku, że nasi zawodnicy bardzo dobrze przepracowali świąteczno-noworoczną przerwę, która pozwoliła im także odpocząć mentalnie. Aktualnie zajmujemy siódme miejsce, więc każdy punkt jest na wagę złota w kontekście walki o czołową ósemkę, która wywalczy awans do play-off. Sobotnie spotkanie jest bardzo ważne również z innego powodu: w czwartek gramy na wyjeździe z Legią, a udany występ przeciwko Dremanowi da nam sporo pewności siebie – powiedział dla oficjalnej klubowej strony Marcin Łagiewski, asystent trenera Widzewa Łódź Futsal.
Warto przyjść na hale przy ul. Małachowskiego i wspomóc drużynę beniaminka FOGO Futsal Ekstraklasy. Bilety są nadal w sprzedaży [KUP BILET]. Ceny wejściówek zaczynają się od 20 zł, z kolei dla kibiców do lat 16 wstęp jest darmowy. Głośny doping z pewnością przyda się czerwono – biało – czerwonym. Na wsparcie liczy również prezes Widzewa, Przemysław Olczak. A czego po tym meczu spodziewa się jeszcze szef łódzkiego klubu?
– Spodziewamy się w sobotę atrakcyjnego widowiska. Dreman to czołowa drużyna ligi, która w pierwszym meczu (4:1 dla Dremana przyp. red.) umiejętnie ograniczała nasze atuty. My z kolei dobrze rozpoczęliśmy ten rok i na wysokim morale, podejdziemy do spotkania. Sztab szkoleniowy z pewnością ma pomysł na ten mecz. Spodziewam się wielu emocji i bramek, a swoim zawodnikom poza dobrą formą, życzę głośnego dopingu z trybun – powiedział prezes łódzkiego klubu.
Start meczu Widzewa z Dremanem, punktualnie o 19:00.
ZOBACZ SKRÓT>>>Nowy ośrodek Widzewa. Przetarg potrwa dłużej