Kiedy lider ekstraklasy gra z wiceliderem jednej z grup III ligi sensacje zdarzają się bardzo rzadko. Nie było jej w Skierniewicach, gdzie Unia przegrała w 1/16 Pucharu Polski z Lechem Poznań.
Szkoda, że z powodu wczesnej pory rozpoczęcia spotkania na stadionie w Skierniewicach było niewielu kibiców, bo gospodarze nie zawiedli. Przegrali z Lechem, ale nie mają się czego wstydzić. Tym bardziej, że faworyt zagrał w silnym składzie.
Losy awansu rozstrzygnęły się szybko, bo już po 22 minutach Unia przegrywała 0:2. Najpierw kapitalnym strzałem pod poprzeczkę z ostrego kąta popisał się Dani Ramirez, a później – też po akcji Lecha lewą stroną – Bartosz Broniarek wpakował piłkę do własnej bramki.
Skierniewiczanie grali bardzo ambitnie, starając się zdobyć honorowego gola, lecz defensywa Lecha nie dopuszczała ich do strzałów. Kilka razy jednak w polu karnym poznańskiego zespołu doszło do zamieszania, jednak stuprocentowych okazji Unia nie miała. Blisko powodzenia był po rzucie rożnym Broniarek, jednak nie trafił w bramkę.
Po drugiej stronie było sporo szans na podwyższenie wyniku, lecz dobrze bronił Mateusz Wlazłowski. Kapitalnie spisał się w 55. minucie, gdy wybił lecącą w okienko piłkę po strzale Ramireza. Pomogło mu też szczęście, gdy po uderzeniu Joao Amarala piłką odbiła się od poprzeczki, od linii bramkowej i wyszła w pole.
W środę o godz. 20.30 ŁKS podejmie Zagłębie Lubin, a Widzew 2 listopada zmierzy się na swoim stadionie z GKS Jastrzębie.
Unia Skierniewice – Lech Poznan 0:2 (0:2)
0:1 – Ramirez 9.
0:2 – samobójcza 22.
Unia: Wlazłowski – Krajewski (67. Jasiński), Winkler, Broniarek, Stępień (80. Drabik) – Ogłoziński Berłowski (66. Wilanowski), Kowalczyk, Makuch (84. Kłąb), Waśniowski (61. Nowak) – Sabiłło
Lech: Mrozek – Czerwiński, Skrzypczak, Rogne, Douglas – Skóraś (70. Pacławski), Murawski (79. Karlstrom), Kvekveskiri (70. Kozubal), Baturina (58. Amaral) – Ramirez (79. Ba Lua) – Sobiech