Na razie niemiecki pomocnik nie będzie trenować z drużyną.
W sobotnim meczu ze Stalą Mielec Kerk po raz pierwszy w Widzewie w meczu ligowym znalazł się w jedenastce. Niestety grał tylko do przerwy. Okazało się, że doznał urazu.
– W przerwie wydawało mu się, że jest dobrze, ale jak zaczął truchtać, to jego stan się pogorszył – tłumaczył Daniel Myśliwiec, trener Widzewa. – Sebastian nie chciał ryzykować swojego zdrowia, ani słabszej dyspozycji i powodować, że będzie słabszym ogniwem drużyny nawet przez dwie minuty. Wiedział, jaka jest stawka, że zawsze chcemy wygrywać. Szacunek za jego świadomość.
CZYTAJ TEŻ: Widzew Myśliwca ma tyle punktów, co Widzew Niedźwiedzia
W poniedziałek Widzew poinformował, że Kerk doznał silnego stłuczenia i na pewno nie weźmie udział w poniedziałkowym treningu. Co będzie dalej, zobaczymy. Dla piłkarza dobrze, że w najbliższy weekend nie będzie ligowej kolejki z uwagi na mecze reprezentacji.
Klub poinformował też, jak mają się inni kontuzjowani gracze. Serafin Szota nadal ma trenować indywidualnie, a Fran Alvarez, który leczy uraz palca, jeszcze przez dwa tygodnie nie będzie trenować z drużyną.
Z powodu złamania obojczyka w zajęciach nie będzie uczestniczył również Kamil Cybulski. Młodego zawodnika czekają około trzy miesiące pauzy od treningów i gry.
W tym tygodniu na treningach nie pojawią się też Andrejs Ciganiks, Henrich Ravas i Dawid Tkacz, którzy wyjechali na zgrupowania kadr narodowych.
Widzewiacy będą trenować codziennie aż do piątku, kiedy w Kielcach zagrają z Koroną w meczu kontrolnym. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12.30, ale niestety nie będzie transmitowane na prośbę rywala.