Grot Budowlani Łódź zakończyli rok 2022 meczem z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Dla niebiesko—biało-czerwonych nie był to szczęśliwy koniec, ale we wcześniejszych miesiącach zawodniczki dostarczyły kibicom sporo powodów do radości.
Sam początek i koniec roku nie był łaskawy dla Grot Budowlanych Łódź. 2022 rok łodzianki zaczynały meczem z Grupa Azoty Chemikiem Police, a kończyły go starciem z drugą najlepszą drużyną w kraju, Developresem Bella Dolina Rzeszów. Oba mecze Budowlane przegrały, ale pomiędzy tymi wydarzeniami miało miejsce kilka ważnych rzeczy i działo się sporo dobrego w niebiesko-biało-czerwonej drużynie
Przed sezonem 2021/2022 Błażeja Krzyształowicza na stanowisku trenera Grot Budowlanych Łódź zastąpił Jakub Głuszak. Krótko mówiąc, nie była to udana współpraca. O ile końcówka poprzedniego roku wyglądała naprawdę nieźle, to początek 2022 był w wykonaniu łódzkich siatkarek po prostu fatalny.
Grot Budowlani Łódź przegrali pierwsze 5 meczów ligowych w 2022 roku w słabym stylu. Nie było tam widać perspektyw na lepsze jutro dla zawodniczek z betką na piersi. Trener Głuszak miał problemy, żeby dotrzeć do tak młodych zawodniczek, jakimi w tamtym sezonie dysponował zespół. Wszystko to zaowocowało rozstaniem z Jakubem Głuszakiem. W rozmowie z Łódzkim Sportem prezes klubu, Marcin Chudzik przyznał, że trener Głuszak przyszedł do niego i za obopólną zgodą kontrakt z byłym szkoleniowcem żeńskiej reprezentacji Węgier został rozwiązany.
Na jego miejsce wskoczył jego dotychczasowy asystent. Maciej Biernat również zaczął od porażki, ale w meczu z wicemistrzyniami kraju, którymi były wtedy i są też dzisiaj siatkarki Developresu, można było to wybaczyć. Później było już tylko lepiej.
O ile Grot Budowlani Łódź mieli problemy w TAURONLidze, to w Pucharze Polski spisywały się bardzo dobrze. Zawodniczki najpierw pod wodzą Jakuba Głuszaka awansowały do ćwierćfinału, a już pod dowództwem Macieja Biernata znalazły się w najlepsze czwórce tych rozgrywek.
W półfinałowym spotkaniu rozgrywanym w Nysie, siatkarki Grot Budowlanych musiały uznać wyższość późniejszego triumfatora całych rozgrywek, Developresu Bella Dolina Rzeszów. Zespół ze stolicy Podkarpacia wygrał z łodziankami w czterech setach. Rzeszowianki w finale pokonały Legionovię.
Poważna kontuzja atakującej Grot Budowlanych Łódź
Julia Szczurowska była jedną z zawodniczek, która przyczyniła się do awansu Grot Budowlanych do turnieju finałowego Pucharu Polski rozgrywanego w Nysie. Szczurowska nie była może pierwszoplanową postacią w zespole z Łodzi, ale była na pewno ważnym ogniwem w całym składzie.
Niestety ćwierćfinał Pucharu Polski był ostatnim spotkaniem Julii Szczurowskiej w niebiesko-biało-czerwonych barwach. Nie mające wtedy nawet jeszcze 21 lat zawodniczka nie była w stanie o własnych siłach opuścić boiska. Jak się później okazało Szczurowska uszkodziła swoje kolano na tyle poważnie, że potrzebna była operacja.
Julia Szczurowska więcej w drużynie Grot Budowlanych Łódź już nie zagrała. Od sezonu 2022/2023 jest już zawodniczką #VolleyWrocław.
– Mieliśmy umowę, że Julka może zostać na kolejny sezon. Niemniej jednak odniosła poważną kontuzję i do gry wróci najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku. Na dzień dzisiejszy nie ma tematu Julii Szczurowskiej w klubie. Występy Julki oceniam jednak bardzo pozytywnie. Uważam, że jest to dziewczyna, która może zrobić progres i być pierwszą atakującą czy to w Budowlanych, czy w innym klubie – mówił w sierpniowej rozmowie z ŁS prezes Grot Budowlanych, Marcin Chudzik.
Rzeczywiście ten progres jest dzisiaj widoczny, bo siatkarka do gry wróciła szybciej niż przypuszczano. 21-letnia atakująca jest jedną jaśniejszych postaci w ostatnim czasie zespołu z Dolnego Śląska. Los chciał, że najlepszy swój mecz była zawodniczka Budowlanych rozegrała przeciwko… Grot Budowlanym Łódź. W przedświątecznym starciu we Wrocławiu #VolleyWrocław wygrał z łodziankami 3:2, a Szczurowska zdobyła wówczas 21 punktów, co było jej najlepszym wynikiem w tym sezonie.
O tym, że zespół zaczął grać dużo lepiej pod wodzą Macieja Biernata świadczą marcowe derby Łodzi. Po serii 6 porażek z rzędu Grot Budowlani Łódź przełamali się w fenomenalnym stylu. Niebiesko-biało-czerwone rozbiły na początku marca lokalnego rywala 3:0. Najlepsza na boisku okazała się wówczas Martyna Łazowska, która po meczu odebrała nagrodę MVP.
Grot Budowlani Łódź po turbulencjach w trakcie sezonu zajęły ostatecznie 5. miejsce w tabeli. Budowlane ustąpiły Chemikowi Police, Developresowi Bella Dolina Rzeszów, ŁKS-owi Commercecon i Legionovii. I to właśnie z Legionovią podopieczne Macieja Biernata zmierzyły się w ćwierćfinale mistrzostw Polski.
Pierwsze spotkanie zwiastowało ogromne problemy łodzianek. Budowlane przegrały bowiem aż 0:3 i w rywalizacji do dwóch zwycięstw wszystko wskazywało na ekipę z Mazowsza. Maciej Biernat potrafił jednak uspokoić sytuację i podnieść swoje siatkarki na duchu. Zawodniczki w odpowiedzi wygrały dwa kolejne starcia z Legionovią, nie tracąc przy tym nawet jednego seta i zameldowały się w półfinale.
Grot Budowlani zameldowali się w najlepszej czwórce obok Chemika Police, Developresu Bella Dolina Rzeszów i ŁKS-u Commercecon Łódź. Niebiesko-biało-czerwone zmierzyły się z obrończyniami tytułu z Polic i niestety były w tym starciu bez najmniejszych szans. Chemik wygrał dwa mecze po 3:0, a Grot Budowlanym pozostała walka o brązowy medal w derbach z ŁKS-em, który uległ klubowi z Rzeszowa.
W rywalizacji o najniższy stopień podium Budowalne także nie miały zbyt wielu szans. Tym razem do ostatecznego zwycięstwa potrzebne były 3 zwycięstwa, ale Grot Budowlanym zdobyło ugrać zaledwie 2 sety w tej rywalizacji. Łodzianki przegrywały: 0:3, 1:3 i 1:3.
– Właśnie doświadczeniem przegraliśmy z ŁKS-em w końcówkach setów. Młodzież tego nie udźwignie – mówił rozmowie z Łódzkim Sportem prezes Grot Budowlanych.
Przerwa między sezonami to zwykle czas sporych zmian w drużynach siatkarskich. Nie inaczej było tym razem w Grot Budowlanych Łódź. Po zakończeniu rozgrywek 2021/2022 na 4. miejscu w kraju z drużyną pożegnały się: Paulina Damaske, Anna Lewandowska, Ana Cleger, Julia Szczurowska, Weronika Centka, Maja Pelczarska i Zuzanna Górecka. W przypadku tej ostatniej było wiele kontrowersji. Góreckiej wprost zarzucano, że psuła atmosferę w zespole. Dziś zawodniczka jest już przyjmującą ŁKS-u.
Miejsce odchodzących siatkarek zajęły natomiast: Julia Kąkol, Ewelina Polak, Dominika Sobolewska-Tarasova, Judyta Gawlak, Adrianna Kukulska, Aleksandra Kazała i Melis Durul.
– To, co chcieliśmy utrzymać, to utrzymaliśmy. Monika Fedusio, Małgorzata Lisiak, Martyna Łazowska i Justyna Łysiak – to są zawodniczki, które chcieliśmy zatrzymać i to się udało. Z tego się bardzo cieszę. Jedyne odejście zawodniczki, którego żałuje, to odejście Pauliny Damaske, bo dwa lata na nią stawialiśmy i mam przeczucie, że zbliżający się sezon może być jej sezonem – mówił Marcin Chudzik.
Do końca 2022 roku Grot Budowlani Łódź przegrali jeszcze 3 spotkania, ale dwa z nich miało miejsce w rywalizacji z Chemikiem Police i Developresem, czyli mistrzyniami i wicemistrzyniami Polski. Jedyna porażka, której fani się raczej nie spodziewali, to przedświąteczny mecz we Wrocławiu i przegrana po pięciosetowym boju z #VolleyWrocław.
CZYTAJ TAKŻE>>>TYLKO W ŁS: Trener Grot Budowlanych o celach na Puchar CEV
Niebiesko-biało-czerwone wróciły także do grania na arenie międzynarodowej. Ostatni raz w Europie Grot Budowlanych mogliśmy oglądać w sezonie 2019/2020. Łodzianki rywalizowały wówczas w Lidze Mistrzyń. Zawodniczki prowadzone wtedy jeszcze przez Błażeja Krzyształowicza nie wyszły wtedy z grupy, ale nie miały się czego wstydzić. W grupie były bowiem z dwoma tureckimi potęgami: Eczacıbaşı Stambuł i Fenerbahçe.
W tym sezonie siatkarki z betką na piersi grają w Pucharze CEV, gdzie zdążyły już awansować do 1/16 finału, pokonując rumuńskie CSO Voluntari. W kolejnej rundzie, która zostanie rozegrana w połowie stycznia, Grot Budowlane powalczą z ekipą z Wysp Kanaryjskich, CV Gran Canaria.
CZYTAJ TAKŻE>>>Wiemy oficjalnie kiedy Grot Budowlani Łódź zagrają w kolejnej rundzie Pucharu CEV