ŁKS Commercecon Łódź bardzo pewnie pokonał zawsze groźny zespół UNI Opole na jego terenie. Wiewióry potrzebowały jedynie trzech setów, żeby dopisać sobie kolejny komplet punktów w tym sezonie TAURON Ligi. Po raz pierwszy od 6 grudnia w kadrze meczowej pojawiła się Zuzanna Górecka.
Alessandro Chiappini miał niemały ból głowy przed tym meczem. W trakcie mikrocyklu treningowego do tego spotkania w drużynie ŁKS-u zapanował wirus, który sprawił, że prawie do samego końca Wiewióry nie mogły odbyć normalnego treningu z piłkami przed wyjazdem do Opola. Sytuacja jednak się unormowała, a sam trener mówił przed meczem, że spodziewa się pełnej kadry na to spotkanie.
UNI Opole to niebezpieczny zespół, który potrafił urywać punkty faworytom, ale opolanki potrafiły też rozczarować swoich fanów i przegrać np. z ITA TOOLS Stalą Mielec. Nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać po tym zespole.
Dla fanów ŁKS-u bardzo dobrym znakiem była obecność w kadrze meczowej Zuzanny Góreckiej, która na boisku, z powodu kontuzji, nie pojawiła się od 6 grudnia i derbowego meczu z PGE Grot Budowlanymi.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS Commercecon Łódź rozegra dwa mecze w ciągu czterech dni
ŁKS Commercecon Łódź nie zamierzał liczyć na szczęście i od razu ruszył do ataków. W pierwszym secie opolanki nie odpuszczały, ale w końcu łodzianki zbudowały sobie większą przewagę. Po asie serwisowym Bidias było 12:7 dla ŁKS-u. Później Wiewióry spuściły nieco z tonu, co mogły wykorzystać gospodynie, zbliżając się na jeden punkt. Końcówka ponownie należała jednak do podopiecznych Alessandro Chiappiniego, które wygrały 25:17.
Drugą partię, o dziwo, lepiej zaczęły zawodniczki UNI Opole. Lana Ščuka zaatakowała w aut i ŁKS przegrywał 1:4. Bardzo szybko biało-czerwono-białe odzyskały jednak prowadzenie i zaczęły budować bezpieczną przewagę. Anastasiia Hryshchuk skończyła kolejny atak i było już 11:7. Do końca seta wielkich emocji już tutaj nie było. ŁKS wygrał 25:19 i prowadził już 2:0.
Trzeci set to już całkowita deklasacja. Łodzianki rozbijały w pył zespół UNI Opole. Po kontrze, skutecznie wykończonej przez Natalię Mędrzyk ŁKS prowadził uwaga… 16:3. W żaden sposób nie pomogło ponowne wprowadzenie przez trenera gospodyń Katarzyny Zaroślińskiej-Król na plac gry. Była ełkaesiaka nie była w stanie sprostać świetnie grającym łodziankom. W samej końcówce seta na placu gry pojawiła się długo wyczekiwana Zuzanna Górecka. Przyjmująca po blisko dwumiesięcznej absencji dostała od Alessandro Chiappiniego kilka minut. Na boisku obecne były także Angelika Gajer i Natalia Dróżdż, które także pomogły dokończyć dzieła zniszczenia. ŁKS wygrał 25:11 i cały mecz 3:0.
UNI Opole – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (17:25, 19:25, 11:25)
UNI: Bińczycka, Kecher, Diouf, McCall, Zaroślińska-Król, Połeć, Adamek; Reiter, Ceynowa, Matsumoto, Cygan, Pamuła
ŁKS Commercecon: Kowalewska, Alagierska, Bidias, Ščuka, Hryshchuk, Obiała, Stenzel; Górecka, Stefanik, Gierszewska, Dróżdż, Gajer
CZYTAJ TAKŻE: Ile pieniędzy otrzymają od miasta łódzkie kluby? Najwięcej dla Orła