Ten mecz piłkarska Polska zapamięta na długo. Nie tylko ponad 50 tysięcy osób, które oglądały go z trybun Stadionu Śląskiego, ale też fani futbolu w całym kraju, pełni uznania dla rekordowej frekwencji jedynego takiego meczu przyjaźni.
50087 osób to nowy rekord frekwencji PKO Ekstraklasy w XXI wieku. Tylu kibiców i obserwatorów pojawiło się w sobotnie popołudnie na Stadionie Śląskim w Chorzowie w dwóch celach: celebrowania piłkarskiego święta, jakim był mecz piłkarskich przyjaciół – Ruchu Chorzów i Widzewa Łódź, a także pobicia rekordu frekwencji trwającego już 24 lata nowego stulecia.
NIE PRZEGAP: Widzew on tour. Jak wypadli kibice na Stadionie Śląskim?
Sukces na obu frontach był spektakularny. Kibice obejrzeli ciekawe widowisko, a w jego trakcie pięć bramek, z kolei na trybunach od początku do końca trwał festiwal wspólnego dopingowania obu zespołów. Rekord frekwencji również został pobity, i to wyraźnie, bo o prawie 10 tysięcy.
ZOBACZ TEŻ: Widzew i Ruch. Strzeliło ich trzech [SKRÓT MECZU]
Według oficjalnych danych ok. 40 procent miejsce na Stadionie Śląskim zajęli kibice Widzewa, których miało być tego dnia na chorzowskim obiekcie nawet 20 tysięcy. Warto zauważyć, że stadion łodzian mieści ledwie 18 tysięcy osób, co wyraźnie pokazuje, że obiekt przy Al. Piłsudskiego 138 jest dla Widzewa zdecydowanie zbyt mały. A trzeba pamiętać, że na Śląsk w sobotę sporo osób nie wybrało się zapewne z powodu odległości dzielącej Łódź i Chorzów i ograniczeń logistycznych. Gdyby spotkanie odbywało się w mieście włókniarzy, czerwono-biało-czerwonych na trybunach mogłoby być pewnie jeszcze więcej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kibice Widzewa dają jasny sygnał. Większy stadion jest konieczny
A jak wyglądał “najazd” łodzian na Chorzów i Stadion Śląski? Więcej dowiecie się z naszej galerii kibiców. Żeby ją obejrzeć, wystarczy kliknąć w poniższe zdjęcie.