W sobotę Widzew zagra ze Śląskiem Wrocław. Ostatni zespół PKO Ekstraklasy będzie osłabiony.
W ubiegłym sezonie wicemistrz Polski, który długo walczył o tytuł. W tym słabeusz, czerwona latarnia ligi. Aż trudno uwierzyć, ale Śląsk z 20 meczów obecnych rozgrywek wygrał tylko jeden. Aż jedenaście razy przegrał. Osiem razy wrocławianie dzielili się punktami z rywalami. Raz z Widzewem.
CZYTAJ TEŻ: Oto najbardziej polski klub. A jaki jest Widzew?
Teraz czas na rewanż. Faworytem z pewnością jest łódzki zespół, ale na pewno nie zdecydowanym, bo widzewiakom w tym roku nie idzie dobrze. Zaczęli ligę od porażki z Lechem Poznań 1:4, a następnie zremisowali z Cracovią 1:1. Śląsk z kolei przegrał z Piastem Gliwice 1:3, a potem zremisował z Radomiakiem. Od 10. minuty prowadził, a gola stracił w samej końcówce. Skończyło się 1:1. Było blisko pierwszej wygranej na wyjeździe, ale w Śląsku musieli zadowolić się punktem. W tym roku są lepsi od Widzewa o jednego gola straconego mniej.
W sobotę Śląsk będzie grał o zwycięstwo, ale łatwo nie będzie, tym bardziej że będzie osłabiony. Przeciwko Widzewowi nie zagra dwóch podstawowych graczy Wojskowych. To Serafin Szota oraz Peter Pokorny. Ten pierwszy to były widzewiak. Jeszcze nie tak dawno mówiło się, że odejdzie ze Śląska, bo nie miał miejsca w składzie. W tym roku w obu meczach zagrał jednak od pierwszej do ostatniej minuty.
Z kolei Pokorny ma już osiem żółtych kartek. Słowak to przez cały sezon podstawowy gracz Śląska.
W Widzewie nikt nie musi pauzować. Wraca Jakub Sypek. Uważać wciąż muszą za to Fran Alvarez, Sebastian Kerk oraz Samuel Kozlovsky. O obecnej sytuacji łódzkiej drużyny piszemy tutaj.
Mecz Śląsk Wrocław – Widzew Łódź odbędzie się w sobotę o godzinie 14.45.
1 Comment
Widzew faworytem? Nie według bukmacherów.
Śląsk 2,33 remis 3,30 Widzew 3,00