Sebastian Kerk musi uważać. Może mu przepaść klasyk

W następnej kolejce Widzew gra z Górnikiem Zabrze. A później z Legią Warszawa. Sebastian Kerk musi bardzo uważać, by nie pauzować w klasyku.

Bez wątpienia to najbardziej oczekiwany przez kibiców Widzewa mecz. Wiosną udało się pokonać Legię po 24 latach. Po golu Frana Alvareza czerwono-biało-czerwoni byli górą w Sercu Łodzi. Na zwycięstwo na stadionie Legii wciąż czekają i to od pamiętnego meczu w 1997 roku, kiedy zwyciężyli 3:2,, na kilka minut przed końcem przegrywając 0:2. Trzynaście kolejnych pojedynków na Łazienkowskiej kończyły się albo wygranymi gospodarzy, albo co najwyżej remisami. Ostatnia wizyta Widzewa w stolicy zakończyła się ich przegraną 1:3. Wcześniej było 2:2 i duża szansa na zwycięstwo. Niestety w ostatniej akcji meczu Kristoffer Normann Hansen, zamiast podawać albo strzelić lepiej, uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć bramkarza.

CZYTAJ TEŻ: Jakość i skuteczność, czyli druga linia Widzewa. To top PKO Ekstraklasy

Kolejna szansa na zwycięstwo już niedługo, bo 3 listopada o godzinie 20.15. O wygraną z pewnością będzie łatwej z Sebastianiem Kerkiem w składzie. Niemiec w końcu gra na miarę oczekiwań. W sobotnim meczu z Motorem Lublin popisał się dwiema asystami. Trudno wyobrazić sobie jedenastkę bez Niemca.

Sebastian Kerk blisko zawieszenia

Od trzech kolejek Kerk gra jednak na pewnym ryzyku. Ma bowiem na koncie trzy żółte kartki, które zobaczył w meczach z Radomiakiem, Jagiellonią Białystok i Piastem Gliwice. Każda kolejna eliminuje go z gry w następnym spotkaniu. Wciąż to nad nim wisi. Pojedynki z Lechią Gdańsk, Koroną Kielce i Motorem skończył bez upomnienia. A przed klasykiem już tylko mecz z Górnikiem Zabrze. Kartka w tym spotkaniu oznacza zawieszenie go z gry przeciwko Legii.

W meczu z Motorem żółte kartki zobaczyli za to Juljan Shehu, Jakub Sypek i Imad Rondić, czyli podstawowi gracze Widzewa. O ich pauzę nie trzeba się póki co obawiać, bo mają dopiero po dwie kartki. Tak samo jest w przypadku Frana Alvareza, Marka Hanouska i Samuela Kozlovskiego. Oczywiście z Górnikiem każdy z nich może zobaczyć dwa żółte kartoniki albo od razu czerwony. Tylko w takich przypadkach nie będą mogli zagrać w meczu z Legią.