Ze wszystkich zespołów ekstraklasy ŁKS czeka na zwycięstwo najdłużej. W niedzielę zagra z beniaminkiem.
ŁKS w niedzielę zmierzy się z Puszczą Niepołomice w ramach 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dwa pierwsze mecze pod wodzą nowego trenera, Marcina Matysiaka, łodzianie przegrali. Do trzech razy sztuka?
Puszcza słabo zaczęła wiosnę. W trzech meczach zdobyła tylko dwa punkty. W spotkaniach ze Stalą Mielec i Legią Warszawa niepołomiczanie stracili gole w samych końcówkach. Gdyby nie to, to ich dorobek punktowy byłby zdecydowanie lepszy.
Największym atutem Puszczy jest skuteczność obrońców. Łącznie strzelili już w piętnaście goli, a także zanotowali siedem asyst. Dla porównania – to więcej niż wszyscy napastnicy Legii Warszawa razem wzięci. Wynika to też z tego, że Puszcza to jeden z nielicznych zespołów, w którym to środkowy obrońca wykonuje rzuty karne. Takim zawodnikiem jest Artur Craciun. Taka sztuka Mołdawianinowi udała się w tym sezonie już sześć razy.
Puszcza też jest czołową drużyną w ekstraklasie pod względem goli po stałych fragmentach gry. Mało który zespół w ekstraklasie zdobywa więcej bramek po rzutach wolnych, rożnych i autach niż właśnie niepołomiczanie. Na 28 zdobytych goli przez niepołomiczan aż czternaście, czyli połowa, padła po takich akcjach. A pięć z nich Puszcza strzeliła po rzutach z autu. Stała się fenomenem ekstraklasy, ponieważ wszystkie siedemnaście innych drużyn zdobyło po autach… cztery bramki.
ŁKS w pierwszej połowie meczu ze Stalą zagrał absurdalnie źle. Po stronie ełkaesiaków nie funkcjonował nic. Każdy z piłkarzy ŁKS-u grał co najwyżej słabo, ale zdecydowanie najgorzej i tak wypadli Bartosz Szeliga oraz Pirulo.
Właściciel ŁKS-u, Tomasz Salski mówił niedawno, że jednym z największych problemów beniaminka jest to, iż pierwszoligowi liderzy, w ekstraklasie zawodzą. Do takiego grona możemy zaliczyć zarówno Szeligę, jak i Pirulo. Widzi to też trener ŁKS-u. Już po pierwszych 45. minutach meczu w Mielcu z boiska zszedł Hiszpan. Szeliga został na placu gry, ale został przesunięty wyżej, do roli skrzydłowego, bo jako obrońca zostawiał zbyt dużo miejsca rywalom. Wydaje się, że Marcinowi Matysiakowi cierpliwość co najmniej do jednego z nich już się skończyła. Tym bardziej, że ich konkurenci w walce o skład, czyli Antoni Młynarczyk i Kamil Dankowski, po wejściu na boisko w Mielcu pokazali się z niezłej strony.
Intrygującą kwestią są też minuty dla młodzieżowców ŁKS-u. Spodziewaliśmy się, że Matysiak, który do niedawna pracował z ełkaesiacką młodzieżą w zespole rezerw, będzie chciał dać jej szansę także w ekstraklasie. Tymczasem poza Aleksander Bobkiem (który grał już zarówno u Kazimierza Moskala, jak i Piotra Stokowca) oraz Młynarczykiem żaden inny młodzieżowiec nie dostał szansy. A przecież jeszcze do niedawna w seniorskim zespole ŁKS-u grali m.in. Oliwier Sławiński czy Jędrzej Zając. Być może, zmieni się to już w spotkaniu z Puszczą. Starsi i bardziej doświadczeni ełkaesiacy w meczach z Pogonią i Stalą chyba nie dali nowemu trenerowi łodzian wystarczających argumentów, żeby nadal występować od pierwszej minuty.
Co ciekawe, ŁKS w swojej historii starć z Puszczą tylko raz pokonał ją na własnym stadionie. Miało to miejsce we wrześniu 2018 roku. Łodzianie wygrali wówczas 2:0, po bramkach Daniego Ramireza i Patryka Bryły. Niedzielne spotkanie będzie więc idealną okazją, żeby przerwać – z perspektywy ŁKS-u – tę niekorzystną passę.
Po stronie Puszczy nie zagrają: Rok Kidrić i Mateusz Cholewiak (obydwaj leczą urazy). Nieobecność Cholewiaka będzie dużą stratą dla Puszczy. Skrzydłowy w tym sezonie w dziewiętnastu meczach strzelił trzy gole i zanotował trzy asysty. Można powiedzieć, że po nieudanych pobytach w Legii Warszawa i Górniku Zabrze w końcu odnalazł swoje miejsce na ziemi. Jeśli chodzi o ŁKS, to wszyscy poza Artemijusem Tutyskinasem (nadal problem z więzadłami) są gotowi do gry.
Do gry po zawieszeniach za żółte kartki wracają Engjell Hoti i Kay Tejan. Drugi z nich już raz strzelił gola przeciwko Puszczy. Miało to miejsce w sierpniu 2023 roku. To było pierwsze trafienie Tejana w biało-czerwono-białych barwach. Czy Holender powtórzy ten wyczyn po raz drugi i da kibicom ŁKS-u trochę radości? Tego dowiemy się już dzisiaj.
Przewidywane składy
ŁKS: Bobek – Durmisi, Flis, Mammadov, Dankowski – Ceijas – Balić, Mokrzycki, Ramirez, Młynarczyk – Tejan
Puszcza: Zych – Koj, Jakuba, Craciun, Stępień – Walski, Serafin – Lee, Hajda, Siemaszko – Zapolnik
Obsada sędziowska
Sędzia główny: Karol Arys (Kraków)
Sędziowie asystenci: Marek Arys i Marcin Janawa
Sędzia techniczny: Piotr Idzik
VAR: Paweł Raczkowski i Adam Kupsik
ŁKS Łódź – Puszcza Niepołomice
3 marca, niedziela, godzina 12:30
Bilety dostępne na stronie internetowej i w kasach obok stadionu.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.